niedziela, 23 lipca 2023

            Wielu wykonawców często mówi o przygotowaniach, jakie czynią przed wyjściem na scenę. Niektórzy medytują, albo modlą się o dobry występ, inni spokojnie skupiają się tuż przed podniesieniem kurtyny. Tina Tuner miała zupełnie inne problemy. Dręczył ja bezustanny strach przed tym, co Ike zrobi jej przed występem, albo po nim. Właściwie tylko na scenie była naprawdę bezpieczna przed razami Ike’a, który często bił ją przed koncertem, uznając, iż wieczorem będzie śpiewała, jakby nic się nie stało. ...Wracałam do domu, przykładałam sobie worek z lodem i zbierałam siły, by śpiewać przez następnych kilka dni - opowiadała - Jakoś ciągnęłam...  ...Ale reminiscencje z tamtych lat napawają przerażeniem - uzupełniał Mark Bego - Ike okładał ją pięściami, ciskał w nią butami, a nawet drewnianymi prawidłami. Był jak tykająca bomba... Zaczęło się to jeszcze przed ich ślubem, choć wspominając Ike’a z tamtych lat, Tina przyznawała – Bywał bardzo miły, ale miał w sobie coś okrutnego. Było między nami uczucie, brakowało jednak namiętności, nie była to miłość małżeńska… Gdy Tina zaczęła dla niego pracować, kilka miesięcy trwało zanim Ike Turner rozwiódł się ze swoją drugą już żoną Annie Mae Wilson. A potem zabrał Tinę do Tijuany, by wziąć z nią szybki meksykański ślub. Piosenkarka chciała być najważniejszą kobietą w życiu Ike’a, tymczasem - jak zanotował Mark Bego - On żenił się z nią, by zaoszczędzić pieniądze...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz