Piosenka „My Diary” ("Mój pamiętnik") powstaje w studiu bardzo szybko, w dwóch ujęciach. Kto jest jej autorem? Arthur Lee podawał, że to on i że ta chwytająca za serce ballada opowiada o pierwszej jego miłości Anicie “Pretty” Billings. Arthur Lee opowiadał – Byłem z nią ponad rok. Ale jej matka znalazła pamiętnik i chciała, żeby jej córka zerwała ze mną, i lepiej żeby miała kontakt z facetem o jaśniejszej skórze, z prostymi włosami. Rosa śpiewała ' Dlaczego moja matka znalazła mój pamiętnik', a Jimi grał na gitarze ‘Doo-doo-doo, doo-dedoo-doo’...
Tę
piosenkę Arthur Lee, jak twierdził, napisał w małym klubie w Montebello, w
Kalifornii dla Rosy Lee Brooks - I razem
ją ćwiczyliśmy. Chciałem oddać w tym uczucie, jakie Curtis Mayfield osiągnął w
“People Get Ready” (jak Arthur Lee
przyznał w 1993 roku chodziło mu o "Gypsy
Woman" i Curtisa Mayfielda),
takie specyficzne czucie gitary. Mówią
mi, że tamten gość, który grał wtedy na gitarze, to był Jimi Hendrix. Można w
to uwierzyć? On w tym czasie pracował z Little Richardem. Pierwszy raz go wtedy
widziałem. A dźwięk jest rzeczywiście taki, jak u Curtisa Mayfielda...
O tamtej dawnej
miłości Arthur Lee napisze także inną piosenkę, największy przebój grupy, która
wystartuje w kwietniu w Los Angeles i nazywa się "Love". “Seven And Seven Is” wydana w lipcu
1966 dotrze do 33 miejsca list w Ameryce, a Lee stworzy w nim, jak uważają
niektórzy historycy, podwaliny pod heavy metal.
Arthur Lee dodał jeszcze - Z powodu tamtego pamiętnika musiałem zerwać
z dziewczyną. A my oboje urodziliśmy się tego samego dnia. Ja się urodziłem
siódmego, ona też siódmego... Siedem
i siedem to jest...
Z
kolei Rosa Lee Brooks opowiadała, że piosenka "My Diary" powstała, gdy krótko po tym, jak się poznali,
razem z Jimim siedzieli w pokoju w hotelu Wilcox. On brzdąkał sobie na
gitarze, a w pewnej chwili zaśpiewał pierwszy wers – 'Wiem, że nigdy więcej się nie zakocham, wiem, że będziesz tylko moim
przyjacielem' i zagrał to, co nazwał 'Miłosnym tonem' - wspominała Brooks - Resztę tekstu napisałam ja. Jimi i ja
czuliśmy się wtedy jak Ike i Tina. Byliśmy "Jimi & Rosa", a ta
piosenka to było nasze dziecko... Dalej Rosa Lee Brooks dodawała - Kiedy pracowaliśmy nad nią, tworząc
aranżację, matka przynosiła nam jedzenie. Pukaliśmy do wielu drzwi, starając
się nagrać to w stylu duetu "Ike & Tina"...
Niezależnie
od tego, kto naprawdę napisał piosenkę "My
Diary" Arthur Lee zaśpiewał w chórku falsetem. W nagraniu wzięły
udział także dziewczyny z grupy "The Pointer Sisters" oraz sekcja
dęta. Inżynierem był Elmer „Doc” Siegel z Gold Star Studios w Hollywood. ...Jeśli posłuchasz uważnie, to zobaczysz, że
zarówno dęciaki jak i chórki są niezbyt zgrane, nie byli zaznajomieni z
piosenką - opowiadała Rosa - Tylko ja
i Jimi mieliśmy szansę, aby ją przećwiczyć... A Jimi Hendrix w tym
nagraniu, jak uważa Keith Shadwick - Zastosował
zagrywki podobne do tych, jakich nauczył się przed rokiem, pracując z Donem
Covay'em...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz