czwartek, 13 lipca 2023

            Jest w historii czarnej muzyki R&B, soulu i funku jeszcze jedna postać, która uważała, że miała wpływ na karierę Hendrixa. To James Timothy Shaw, znany pod pseudonimem "The Mighty Hannibal", trzy lata starszy od Jimiego był wokalistą, autorem piosenek i producentem nagrań, występował na scenie w różowym turbanie i ekscentrycznych strojach, opowiadając także dowcipy na tematy aktualne i polityczne, także je nagrywał ("Hymn No. 5" - komentował wojnę wietnamską i nie był emitowany w amerykańskim radiu). "The Mighty Hannibal" urodził się i wiele lat spędził w Atlancie. Tam też poznał Jimiego Hendrixa i jak sam twierdził - Przedstawiłem go Little Richardowi. Jimi grał ze mną parę razy w Atlancie. On i basista Billy Cox, pracowali u Gorgeousa George'a, piosenkarza, nie zapaśnika. Kiedy dowiedziałem się, że Jimi nie żyje, byłem zrozpaczony. Jak pamiętam Jimi nigdy blisko mnie nie palił dżointa. Przyjechał kiedyś do Atlanty z braćmi Isley, a im nie podobało się to co grał. Jak słyszałem, zostawili go w śniegu w Bostonie...

            Bracia Isley, o których wspomniał "The Mighty Hannibal" szybko dowiedzieli się, że Hendrix nie gra z Little Richardem, że jest już wolny, zaproponowali mu więc kilka koncertów i nagranie w studiu kolejnego singla “Move Over And Let Me Dance”/“Have You Ever Been Disappointed”. Na jednym z występów w Small's Paradise w Harlemie, widzi go legendarny producent płyt R&B Juggy Murray z firmy Sue Records, dla której nagrywali m.in.: "Ike & Tina Turner", czy Baby Washington. ..Był doskonały - wspominał Murray - Zabrałem go do studia i 27 lipca 1965 roku podpisałem z nim kontrakt...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz