Rozdział 2 (1964 - 1965) - Faye Pridgon
...Na początku 1964
zadzwonił po przenosinach na Północ, do Nowego Jorku. Zaspokoiwszy moją ciekawość, co do jego planów, podał do
telefonu swoją nową dziewczynę, Fayne. Wydawała się miła, mówiła, że zatrzymali
się w hotelu Seifert...
Większość
biografów uważa, że Jimi Hendrix spotkał Faye (lub Fayne, jak ją też czasem
nazywano) na początku 1964 roku, jedynie Steven Roby podaje listopad 1963, ale
Keith Shadwick podważa te wszystkie ustalenia, pisząc, że nie jest to możliwe,
skoro on sama przyznaje, iż ich romans trwał około osiemnastu miesięcy, aż do
wyjazdu Jimiego do Londynu, we wrześniu 1966 rok. ...Łatwo więc obliczyć - napisał Shadwick - że poznali się w połowie 1965. Fryzura,
jaką wtedy nosił Jimi wskazywała na to, że było to już po okresie jego
współpracy z Little Richardem. Nosił bowiem włosy wyprostowane i mocno
nasączone lakierem, zupełnie jak jego niedawny szef - Richard Penniman...
Pewne
jest to, że Lithofayne "Faye"
Pridgon (lub Pridgeon) przyszła na świat w biednej, czarnej dzielnicy
"Dirty Spoon", w mieście Moultrie w Georgii. Tam zbierała bawełnę na
polu i mając lat szesnaście wyjechała do Nowego Jorku. Poznała wówczas Ettę
James, a przez nią wielu czarnych wykonawców, w tym kompozytora i śpiewaka
Williama Edwarda "Little Willie" Johna, jazzowego saksofonistę Davida
"Fatheada" Newmana, gitarzystę Johnny'ego "Guitar" Watsona,
R&B i soulowych śpiewaków: Jackiego Wilsona, Otisa Reddinga, Brooke'a
Bentona, Wilsona Picketta oraz Sama Cooke'a. Faye była wówczas dziewczyną
wspomnianego w poprzednim rozdziale Pushay'a, ale nie miała ochoty więcej się z
nim spotykać. Wspominał Dean Courtney - Powiedziałem
jej, że poznam ją z innym moim przyjacielem i przedstawiłem ją Jimiemu... Pridgon
w biografii Sama Cooke'a "Dream
Boogie" opowiedziała Peterowi Guralnickowi, że Hendrix był jednym z
jej facetów, którego poznała na jakiejś seksualnych orgii. Być może stało się
to u "Fat Man" Jacka Taylora. Jak opowiadał Taharqua Aleem, u niego
trwały - Niekończące się imprezy,
przychodzili piękni ludzie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz