czwartek, 23 marca 2023

            Jeszcze jedna opowieść o wpływie Dylana na Hendrixa, z nieco późniejszego okresu jego życia w Nowym Jorku. W sierpniu 1965 Jimi przychodzi do Faye z dużą brązową papierową torbą pod pachą. Nie ma w niej jednak nic do jedzenia, o co go prosiła, dając mu ostatnie kilka dolarów. Za to z błyskiem w oczach, wyciąga z torby płytę, nowy album Boba Dylana “Highway 61 Revisited”. Znał już jego piosenki, zachwycał się nimi, ale ta płyta jest dla niego przełomowa. Było późne lato 1965 roku. Mieszkał wówczas w West Village. I mimo braku pieniędzy odwiedzał często sklep Colony Records. Opowiadała o tym Faye - Powiedziałam: 'Lepiej powiedz na co wydałeś nasze ostatnie pięć dolców?' Nie odpowiadał. W końcu wyciągnął z torby płytę, ale nie chciał mi jej pokazać. Wyciągnął płytę z koperty i zaczął czytać teksty piosenek. Niczego nie rozpoznawałam. Udawałam, że nie robią na mnie żadnego wrażenia. Poszłam na górę do sypialni.  On w końcu przyszedł i powiedział, że to jest Bob Dylan, kapujecie? Spytałam: 'Bob, jaki?' 'Bob Dylan, nigdy nie słyszałaś o Bobie Dylanie'. 'Nigdy nie słyszałam o Bobie Dylanie' potwierdziłam. No cóż, myślę, że Bob Dylan był rzeczywiście genialnym gościem, ale ja nie byłam wtedy na to przygotowana, ale myślałam, że Jimi siedzi mocno w tym co ja i że nigdy nie spodoba mu się coś takiego jak Dylan. Tymczasem on go ubóstwiał. Chciałam wejść do łazienki, ale Jimi złapał mnie za rękę i powiedział, że przegapię najlepszy fragment piosenki. Jakbym miała opuścić. To było słychać na 42 Ulicy. Prawie nas za tego Dylana nie wypieprzyli z domu… Jimi także później sam tłumaczył - Lubię album "Highway 61 Revisited", szczególnie "Just Like Tom Thumb's Blues"! Obecnie on mnie bardzo nie inspiruje, gdyż sam nigdy bym nie potrafił układać takich słów jak on. Ale pomógł mi, abym sam próbował napisać dwa lub trzy słowa, bo mam około tysiąca piosenek, które być może nigdy nie zostałyby ukończone... Faye wspomniała, że Jimi odtwarzał tę płytę Dylana tak długo, aż igła zaczęła na rowkach przeskakiwać. On zaś starał się nie tylko wczuć w klimat utworów, ale też je próbuje wraz z płytą zagrać. Szczególnie "Like A Rolling Stone" i "Ballad Of A Thin Man". Chłonie obraz morza i deszcz na drodze, wszystko to później pojawi się w jego własnych piosenkach. Intrygują i inspirują go wtedy zarówno poezja Dylana, jak też sposób, w jaki ją przekazywał, niby od niechcenia, ni to śpiewając, ni opowiadając, głosem, który jeden z krytyków przyrównał do głosu syreny we mgle.

            Jimi kupił album "Highway 61 Revisited", uprzedzając wydarzenia, dodam, że jedną z niego piosenkę bardzo prędko włączy do swojego repertuaru. Na nocnych jamach w klubie The Loft na Hudson Street, a potem także grając w Cafe Wha? przedstawiać będzie swoją interpretację piosenki "Like A Rolling Stone". Hendrix opowiadał potem Sharon Lawrence - To sprawiło, że czułem się, iż nie jestem jedynym, któremu było tak źle. Mówię oczywiście o tym fragmencie... Kiedy w sierpniu 1966 usłyszy ją Chas Chandler, będzie zaskoczony interpretacją - Po raz pierwszy słysząc śpiewającego Jimiego, zrozumiałem, co Dylan chciał w tym tekście powiedzieć... ...Jak to jest być bez domu, jak ktoś kompletnie nieznany, jak toczący się kamień? Jak to jest, być zdanym tylko na siebie?...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz