sobota, 28 maja 2022

            Rodzinna sytuacja staje się coraz gorsza, gdyż po raz kolejny Al traci pracę i coraz bardziej zalega ze spłatą kredytu za dom. Tak to potem wspominał - Zdaje się, że około 1955 roku, nie miałem pracy, straciłem dom, który miałem zamiar kupić. Kiedy mieszkaliśmy na 26th Avenue, straciłem pracę w mieście i znowu znalazłem się wśród bezrobotnych. Potem poszedłem do pracy hucie w Bethlehem Steel, jako spawacz.... Opowiadał już o tym Leon, że jesienią 1956 ojciec nie jest w stanie spłacać dziewiętnastu dolarów hipoteki, no i w końcu bank przejmuje jego dom.

            ...Kiedy tata stracił pracę w Bethlehem Steel - zanotował Leon Hendrix - mniej więcej co drugi miesiąc wyłączano nam prąd i wodę. Próbował zebrać pieniądze na spłatę hipoteki. Spędzał mnóstwo czasu na przywracaniu do użytku różnych wyrzuconych przedmiotów oraz powtórnym ich sprzedawaniu. W moich oczach stał się Królem Recyklingu – prawdziwym zawodowcem. Puszki, butelki, arkusze metalu, miedź, plastik…cokolwiek byś nie wymyślił, tata zawsze znajdował sposób na zarobienie na tym paru groszy. Zaczął wozić swoją półciężarówką kilka pękatych, plastikowych beczek: pierwszą na brązowe szkło, drugą na przezroczyste, trzecia na zielone, a czwartą na puszki. W cenie była wtedy cyna, aluminium z kolei dopiero co wchodziło na rynek, tak że za odzyskane aluminiowe puszki dostawaliśmy zaledwie trzy centy za pół kilograma. Przyjaciel taty, który wciąż pracował w City Light, pomagał nam w zdobyciu miedzi. Wyjawiał, gdzie w Seattle odbywają się największe roboty przy instalacji elektrycznej – w ten sposób jeździliśmy półciężarówką i zbieraliśmy resztki drutu. Praca przy odzysku surowców wtórnych stanowiła rzecz trudną, więc tata znalazł inną metodę zarobku – zaczął pracować dla naszego wujka Pata w biznesie urządzania krajobrazu. Tata był nowy w ekipie, dlatego wujek Pat zlecał wykonywanie ciężkich zadań właśnie jemu. Systematycznie stawialiśmy się na miejsca o powierzchni wielu akrów, porośnięte trawą sięgającą ponad nasze głowy. Chociaż tata dysponował kosiarką, przy tak wysokiej gęstwinie, nie nadawała się do niczego. Kupił zatem mający co najmniej pięćdziesiąt lat sierp i nauczył Bustera, jak z niego korzystać. Tata dokładał wszelkich starań, by z czasem brat uczył się wszystkiego o pracach działkowych, w jego przekonaniu bowiem któregoś dnia mieliśmy przejąć rodzinny interes. Buster ścinał trawę, a ja szedłem za nim, zbierając skoszone źdźbła i wiążąc je w snopki. Bieda gościła zawsze w naszym domu. Teraz pozostała na dłużej... Al uzupełniał - Jimi mógł wciąż przebywać u Franka i Pearl, choć oni zmienili adres na John Street przy Yesler Way, naprzeciw szkoły podstawowej Leschi.  Miałem też młodszego syna, Leona, którego musiałem oddać do domu dziecka, a Jimi, który był starszy, został ze mną. Razem z Jimim przenosiliśmy się z miejsca na miejsce, w różnych dzielnicach Seattle. Wynajmowaliśmy pokoje, mieszkania, zatrzymywaliśmy się u mojej siostrzenicy i przyjaciół...

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz