niedziela, 24 września 2023

 Rozdział 10 (listopad - grudzień 1965) - Joey Dee & Starliters, Les Paul

            ...Raz na jakiś czas lubię słuchać soulowych kawałków, ale ich granie to zupełnie inna sprawa. Co najbardziej nienawidzę, to jak społeczeństwo stara się wrzucić wszystko i wszystkich do małego celofanowego pudełka. Nie zamkną mnie. Nikt mnie nie zamknie... (Jimi Hendrix)

            W listopadzie 1965 Jimi dołącza do grupy "Joey Dee & Starliters" na dziesięciodniowe tournee lub, jak uważa David Henderson, aż na dwa miesiące, w których zdarzają mu się tylko dwa dni wolne.

            Biały saksofonista Joey Dee, czyli Joseph DiNicola z Passaic w New Jersey, w 1958 założył żywiołowo grający do tańca zespół, z którym osiadł w Nowym Jorku. Tam otrzymał stały angaż w ekskluzywnym klubie na 45th Street w Manhattanie, klubie Peppermint Lounge, słynnącym choćby z gości, do których należeli m.in.: Greta Garbo, Elsa Maxwell, para książęca z Windsoru oraz wiele innych osób z "high society" - dobrego towarzystwa. Umilał im wieczorne spotkania, czasem grał do tańca, zaproszony został także do zrobienia tła na uroczystym przyjęciu w Metropolitan Museum of Art. Kiedy na początku lat sześćdziesiątych zapanowała moda na nowy taniec "twist" - Joey Dee z zespołem wystąpił w filmach "Hey, Let's Twist" i "Vive Le Twist", zaczął też grać tę muzykę dla swej bogatej klienteli w klubie. Napisany przez niego "Peppermint Twist", na początku 1962 dotarł do pierwszego miejsca singlowych list w USA, a debiutancki album "Doin' The Twist At The Peppermint Lounge" znalazł się na miejscu drugim. Kolejnymi przebojami była karkołomna wersja piosenki "Shout" braci Isley (miejsce szóste w maju 1962) oraz "Ya-Ya Twist", popularny również w Europie.

            Lokal Peppermint Lounge stał się wówczas bardzo popularny, również wśród nowojorczyków, nienależących do wyższych sfer, ani do grona celebrytów, zaś jednym z występujących tam zespołów została i to przypadkiem "biała" dziewczęca grupa "The Ronettes". Opowiadała jej liderka Ronnie Spector - Stałyśmy w kolejce czekając na wejście wraz z innymi osobami. Wyszedł menedżer, my wszystkie byłyśmy w takich samych strojach - pomyślał zatem, że jesteśmy tancerkami. Powiedział: 'Spóźniłyście się, więc szybko wchodźcie!'. Moja siostra Estelle zaczęła się tłumaczyć, że stoimy po prostu w kolejce, przerwałam jej: 'Zamknij się! Wchodźmy!' Weszłyśmy do środka, od razu na scenę. Był tam Joey Dee z "Starliters". Mieli wtedy przebój "Peppermint Twist". Jeden z nich zaczął "What'd I Say" Ray'a Charlesa i wtedy on powiedział: 'Ronnie, dlaczego nie śpiewasz?' Miałyśmy tę piosenkę w repertuarze, więc zaśpiewałam. I tak to się zaczęło... 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz