wtorek, 5 września 2023

            Piętnastego października 1965 roku zanim dochodzi do podpisania umowy, Ed zwraca się do swego nowego klienta w jeszcze jednej sprawie. ..Zapytał, czy wcześniej nie podpisałem jakichś umów - wspominał Jimi - Odparłem: 'Tak, mam kontrakt z Sue Records'. Zeszło na to, że mógłbym podpisać inny kontrakt producencki i jako muzyk akompaniujący, może twórca piosenek lub aranżer? I w końcu wyjaśnił mi, że najlepiej, abym zapomniał o tamtym... Bo, jak przypuszczał, tamta umowa z Juggym Murray'em nie była zbyt wiele warta. I nie mylił się, ale kontrakt z PPX Enterprises Inc. okaże się brzemienny w skutki i z pewnością zaciąży na życiu i karierze Hendrixa. Zresztą tego nowego kontraktu, tak jak poprzedniego Jimi oczywiście także nie przeczytał, a mówił on o tym, że będzie on - Produkował i grał, lub/i śpiewał na wyłączność PPX Enterprisses Inc. przez trzy lata od daty podpisania... Jimi ma także dla PPX grać na instrumentach. (Zamieszczam tu reprodukcję tego kontraktu, ale wyraźniejszą można znaleźć w wielu miejscach, także w książeczce dołączonej do wydawnictwa, które ukaże się po latach "The Authentic PPX Studio Recordings Vol. 2"). Ed Chalpin – Prawie przez 40 lat mojej kariery producenta i menedżera, miałem co najwyżej osiem podpisanych takich umów. I to umów specjalnych. Jedna z nich dotyczyła Jimiego Hendixa. Miał śpiewać, grać i  aranżować wyłącznie dla mnie. Kontrakt podpisaliśmy w hotelu America 15 października 1965. W tym czasie, do umów wstawiało się klauzulę 'za jednego dolara i inne drobne odpłatności'... Sir George Martin, który kilka lat później wystąpił przed sądem jako ekspert, w sprawie Chalpin kontra Hendrix/Jeffery przyznał, że podobny producencki kontrakt swego czasu zawarł także z "Beatlesami".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz