Rozdział 2 (październik - grudzień 1962)
- King Kasuals
..I tak zacząłem grać
gdziekolwiek na Południu. Mieliśmy zespół w Nashville, do którego mogłem zawsze
wrócić...(Jimi Hendrix)
Jesienią 1962 roku, gdy do Nashville przybywają Jimi Hendrix i Billy Cox, ich bazą stają się dzielnice na południe i wschód od centrum, tam gdzie mieszkają czarni i gdzie dominuje czarna muzyka: blues, R&B i soul. Właśnie tu w Nashville Jimi wejdzie też po raz pierwszy do studia nagraniowego. Możliwości pracy dla Jimiego Hendrixa są znacznie większe, niż w poprzednim miejscu, w Clarksville. W Nashville jest aż dwadzieścia klubów dla Murzynów. Na południu najlepszy to Top Hat, we wschodniej części miasta John Barbecue’s Stand i Three Stooges. Zaś na Jefferson Street znajduje się wiele klubów i teatrzyków, w tym sporo, w których wykonywano muzykę R&B. Występują w nich Ray Charles, Little Richard, Fats Domino.
Jednym
z pierwszych w latach 50. XX wieku R&B klubów w Nashville był The
Baron, w którym często występowali tacy popularni wtedy czarni
wykonawcy, jak: Little Willie John czy Little Jimmy Dickens. Tam też młody Jimi
Hendrix weźmie udział w gitarowym pojedynku z Johnnym Jonesem, o czym
przeczytać można na dalszych stronach tej opowieści. Oprócz The
Baron w okolicach zwanych 'Poza Zielonymi Drzwiami", czyli przy
lub niedaleko Jackson Street istniało wiele innych miejsc, w których bawiono
się przy "czarnej" muzyce, a więc: Del Morocco, the
New Era, the Club Revillot, Maceo’s, Sugar Hill, Deborah’s
Casino Royale, Ebony Circle, Pee Wee’s, The
Viaduct, Wigwam, The Steal Away oraz The
Voters Club. Jak pamiętał Billy Cox, w mieście gdzie obowiązywało – problematyczne lokalne prawo do picia wódki - w klubach zniesiono segregację wśród
publiczności klientów baru. The Voters Club - dodawał dalej
Billy Cox - to było miejsce Jimiego. Tam facet o
ksywce "Good Nelly" pomagał
wielu uczniom miejscowych szkół zdobyć karty klubowe, czasami nawet płacił za
nich czesne. Klub bowiem należał do niewielu otwartych w
niedzielę. W latach sześćdziesiątych w mieście w ogólnie
dostępnych klubach, alkoholu nie wolno było podawać młodzieży. Jedynie
dopuszczalne to było w prywatnych klubach. Więc za jednego dolara miesięcznie wprowadzono tam karty
członkowskie. I w ten sposób The Voters
Club był cały czas pełen ludzi...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz