czwartek, 24 listopada 2022

            Del, jak ten klub w skrócie nazywano, był popularnym miejscem, gdzie spotykali się muzycy i fani bardzo różnej muzyki, nie tylko tej spod znaku R&B. Klub założył w 1943 lub w 1935 Theodore „Uncle Teddy” Acklen, po renowacji przekształcając stary robotniczy hotel w klub dla żołnierzy z fortu Campbell, czarnych i białych, którzy chętnie tu docierali, aby się napić oraz przy muzyce zabawić. Pomieszczenie wybudowane na kształcie krzyża miało około stu pięćdziesięciu stóp długości oraz pięćdziesięciu stóp szerokości, przy stołach było około dwustu miejsc. Murowany bar, ozdobiony szkłem i migającymi kolorowymi światłami, znajdował się w tylnej części klubu. Schody do góry prowadziły do bardziej eleganckiej części klubu zwanej The Blue Room, gdzie mieścił się bar na sto osób i pianino. Tam też dla wybranych gości, Acklen wygospodarował salę do gier hazardowych i zatrudnił najlepszych z okolicy kucharzy. Jednym z gości, chwalących sobie doskonałą kuchnię był bokserski mistrz Joe Louis, jego zdjęcie trafiło nawet do rodzinnego albumu. W "Atenach Południa", jak w latach pięćdziesiątych mówiono na Nashville, które tak jak Kansas City dwie dekady wcześniej, było miastem otwartym, nikt się specjalnie nie zajmował ani szulerniami, ani miejscami, gdzie podawano przemycany alkohol. Zresztą delikatny stukot kości do gry tak bardzo przypominał brzmienie szczoteczek perkusisty, że nie wzbudzało to niczyich podejrzeń. A perkusista zatrudnionego tam tria wraz z jakimś wokalistą lub z innymi muzykami umilał gościom pobyt.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz