poniedziałek, 21 listopada 2022

 

Niestety, także po powrocie do Clarksville sytuacja wcale pomyślnie się nie rozwiązuje. Jimi, Billy i Young przekonują się, że jest to w gruncie rzeczy małe miasto i nie pozostaje nic innego, jak tylko szybko je opuścić. Coxowi przypomina się facet z Nashville, który parę tygodni temu namawiał ich do przyjazdu, przekonuje Hendrixa po trzech tygodniach pobytu, wyjeżdżają z Clarksville udając się do Nashville, aby tam spróbować szczęścia. Billy Cox opowiadał - Pojechaliśmy tam, przesłuchano nas i zostaliśmy zaangażowani. To był klub Del Morocco. Wyrzucili zespół, który tam pracował na 3/4 czasu i zatrudnili nas. Właściciel klubu był zarazem właścicielem Joyce's House Of Glamour, gdzie zamieszkaliśmy na górze... ...I tak zacząłem grać gdziekolwiek na Południu - dodał Jimi Hendrix - Mieliśmy zespół w Nashville, do którego mogłem zawsze wrócić...

                ...Był sobie raz chłopiec, który żył we śnie. Myśli z głowy mu wypadły, wiatr je porwał gdzieś. Ręka z nieba mu przypięła odznakę na pierś. ‘Ruszaj’ kazał mocny głos ‘Nie oszczędzaj się…


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz