wtorek, 8 listopada 2022

            Geno Washington, amerykański wokalista, który w połowie lat sześćdziesiątych ub. stulecia z sukcesami występował w Anglii, w wywiadzie w 1967 przyznał - Jimi niezbyt lubił skakanie na spadochronie, nie chciałby robić tego w realnym życiu, gdyż mogli do niego strzelać, to wcale nie byłoby zabawne. Powiedział mi, aby wydostać się z armii, udawał szalonego i to, że jest gejem. Robiło to wielu, udawali wariatów lub sikali w łóżko. Ale choć Jimi nigdy nie trafił do Wietnamu, to była tam jego muzyka... Jimi po latach uzupełniał - Moja jednostka znajdowała się w Kentucky. Ten stan leży na samej granicy Północy i Południa, a w naszej jednostce było pełno naprawdę wrednych wazeliniarzy. A niektórzy oficerowie… Koszmar! Nie pozwalali mi robić absolutnie niczego, co miałoby jakiś związek z muzyką. To oni decydują, czym żołnierz ma się interesować – on sam nie ma żadnego wyboru. Armia jest raczej dla tych, którzy lubią, jak im się mówi, co mają robić. Na Południu przeżyłem nienajlepszy okres. Człowieku, to było straszne. Poszedłem do wojska na jakiś czas, a nie grałem tam dużo na gitarze, ponieważ tam dostępne były jedynie gitary dla praworęcznych...

            Niezależnie od powodów zakończenia służby w wojsku w 1962 roku, 19-letni wówczas Jimi Hendrix może wreszcie robić to, o czym od długiego czasu marzy – Zdecydowałem wtedy, że zostanę muzykiem. Próbowałem więc zebrać jakiś zespół… Leon Hendrix dodawał  - Kiedy jego służba oficjalnie dobiegła końca, z początku planował wrócić do Seattle. Ostatecznie jednak stało się inaczej. W następnym liście wyjaśnił, że przez jakiś czas ma zamiar realizować się w swoich zainteresowaniach muzycznych...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz