poniedziałek, 14 listopada 2022

            Pierwszego września 1962 r. w Clarksville pojawia się Billy Cox. (W książce "Becoming Jimi Hendrix" autorzy podają, ze nastąpiło to dopiero 18 października) Opuścił fort Campbell i dołącza do Hendrixa - Jimi czekał na mnie dwa miesiące, teraz w Clarksville wynajęliśmy dom... Obaj postanawiają grać tutaj razem, tyle, że Jimi nie ma instrumentu. Billy doskonale wie o co chodzi, idzie z nim do lombardu i wykupuje gitarę Danelectro.

            Pierwszą ofertę pracy Jimiemu i Billy'emu składają ludzie z miejscowej agencji. Tak to wspominał potem Jimi Hendrix - Grałem dla W & W Man, ale oni płacili grosze. Nazywaliśmy ich między sobą „Wicked and Wrong” („Wredni Wyzyskiwacze"). Ci pożal się Boże, agenci muzyczni włazili na scenę w trakcie numeru, wsuwali nam do kieszeni kopertę z forsą i znikali. Kiedy skończyliśmy kawałek i zaglądaliśmy do koperty, okazywało się, że było w niej kilka dolców, dwa lub trzy, zamiast dziesięciu lub piętnastu. Mieszkaliśmy wtedy w domach, które dopiero budowano, nie miały ani dachu, ani podłogi, więc musieliśmy nocować pod gwiazdami... Cox dodawał - Graliśmy wszędzie w okolicy, od Fort Campbell po Clarksville. Przez kilkanaście dni mieliśmy stałą pracę, aż któregoś dnia przyszedł do nas właściciel pewnego klubu z Nashville. Powiedział, że uważa nas za najlepszy zespół w okolicy i spytał, czy nie chcemy grać u niego…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz