sobota, 26 marca 2022

Widok Berkeley zapiera Alowi dech w piersiach. Wody zatoki San Francisco otulają niebieskie mgły, które leżą nisko, niemal dotykając oceanu. Taksówka podjeżdża krętą uliczką w stronę wznoszących się nad miastem wzgórz. Al zza szyby spogląda na pokryte sztukaterią fasady domów i pokryte roślinnością brązowe gonty dachów. Jadą wolno. Al  odlicza numery mijanych domów, aż wreszcie taksówka dociera do dwóch stojących obok siebie bloków. Savo Island Village jest nowym projektem domów czynszowych, które przeznaczono dla mniej zamożnych mieszkańców Berkeley. Mimo to, zarówno domy, jak też ich spokojne i dostojne otoczenie, zaledwie kilka przecznic od campusu Uniwersytetu Kalifornijskiego, robi wrażenie na ojcu Jimiego Hendrixa - Dzięki Bogu, to naprawdę ładne miejsce dla mojego syna...

            W listopadzie 1945 roku w domu mieszkają dwie rodziny. Główną lokatorką jest pani Champ z Teksasu, mieszka z córką Celestyną, która jak matka opiekuje się małym Hendrixem. ...Celestine była mniej więcej w moim wieku - opowiadał Al, zdenerwowany stając przed drzwiami - Pomyślałem: 'Nareszcie zobaczę mojego syna' To było uczucie, jakiego nigdy wcześniej nie odczuwałem. Jimiego zobaczyłem pierwszy raz, kiedy odbierałem go z Berkeley. Mieszkał w domku u rodziny Champ. Pani Champ była niezamężna, ale wraz z córką dobrze się opiekowała Jimim. Pani Champ była dobrą kobietą, prawdziwą chrześcijanką i miała współczującą rodzinę. Dała mi znać, że kiedy zostanę zdemobilizowany, będę mógł odebrać mojego syna. Oczywiście, wolałaby, aby pozostał z nimi. Ale ja odparłem 'Nie', myślałem o nim przez ostatnie trzy lata, kiedy byłem w wojsku. Pani Champ powiedziała: 'To jest twój syn i możesz go odebrać, nie będziemy się sprzeciwiać'...

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz