poniedziałek, 7 marca 2022

 Od dzisiaj udostępniam Rozdział drugi pierwszego tomu "Szamana Rocka".

Rozdział Drugi (1875 - 1943) - Lucille

 

            ...Poznaliśmy się w domu przyjaciółki i poszliśmy na tańce...

            Lucille przyszła na świat jako wcześniak, 12 października 1925 roku. Była jednym z ośmiorga dzieci Prestona i Clarice Jeterów. Jej matka musiała po porodzie zostać przez sześć miesięcy w szpitalu, więc małą przez ten czas zajęły się jej siostry – Nancy, zwana Anne, która mieszkała wtedy jeszcze z rodzicami oraz Gertrude i Delores (w niektórych źródłach podawana jako Dolores). Lucille miała jeszcze brata Clifforda. Siostry były od niej kilka lat starsze. Jak wspominał Al Hendrix - Gertrudę i jej męża widziałem może trzy razy. Delores zaś była ode mnie tylko o miesiąc starsza...

            Lucille miała bardzo jasną karnację, była niewysoka, bardzo delikatnej budowy. Rodzice wyjątkowo się o nią troszczyli, od czasu kiedy jako niemowlę przeszła zapalenie płuc i przez kilka tygodni leżała w miejskim szpitalu. Delores uwielbiała - Była słodką dziewczynką i oczkiem w głowie całej rodziny. Kiedy poznała Ala, była w dziewiątej klasie i dotąd nie miała chłopaka… Berthelle i Lucille chodziły do tej samej szkoły i w ten pamiętny piątek we wrześniu 1941 roku spotkały się, aby iść razem na koncert Fatsa Wallera, a potem do klubu na tańce.

            Rodzice Lucille, Preston i Clarice, byli czarnymi mieszkańcami Seattle, którzy dotarli tam w poszukiwaniu lepszego życia. Ojciec Lucille, a dziadek Jimiego, Preston Jeter urodził się 14 lipca 1875 roku, w Richmond w Wirginii. Jego matka była niewolnicą, a po wojnie secesyjnej pozostała na służbie u swojego byłego pana, ojca Prestona. Dziadek Jimiego w młodości był świadkiem linczu, obawiając się potem swoje o życie, zmienił nazwisko i pośpiesznie opuścił Południe, szukając lepszego i bezpieczniejszego miejsca. Nie miał wykształcenia, pracował więc fizycznie, najpierw jako górnik w pobliżu Whitesville, na południe od Charleston, potem był robotnikiem portowym, aż trafił do Bostonu. gdzie poznał białego lekarza, który chcąc mu pomóc, zajął się jego edukacją. Czasy jednak nie były łatwe, Preston miał kłopoty ze znalezieniem pracy, zostawił więc swego opiekuna i wyjechał na północny zachód do stanu Waszyngton.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz