Rozdział 26: "Barbeque '67"
(29 - 31 maja 1967)
...Sanitariusz ze St. John Ambulance powiedział po imprezie, że nigdy w życiu nie widział tyle mdlejących dziewczyn... (Spalding Guardian)
W poniedziałek 29 maja, po powrocie do
Wielkiej Brytanii z Niemiec (Rozdział 21),
zespół "JHE" wybrał się do Spalding, jak obrazowo określił to
Julian Palacios w książce "Syd Barrett & Pink Floyd. Mroczny
świat" - w dziczy
Lincolnshire... Hendrix miał tam
być główną gwiazdą festiwalu "Barbeque '67" ("Barbecue
'67"), w miejscu, gdzie
wcześniej odbywała się cykliczna impreza Tulip Bulb Auction. ...Niestety, przemysł kwiatowy, który nadał tej hali swoją nazwę, już
dawno zniknął - zapisał Dave Thompson w książce “Cream. The World’s First
Supergroup”. Ogromna stodoła była więc częściej wykorzystywana do
sprzedaży bydła. Festiwal przygotowany
na wzór amerykańskich imprez "flower-power", miał być niesamowitą atrakcją dla fanów
muzyki pop. Obok tria Hendrixa i grupy "Pink Floyd" na imprezie miały
też wystąpić zespoły: "Cream", "The Move", Zoot Money ze
swoim "Big Roll Band", Geno Washington z "The Ram Jam Band"
oraz w roli "rozgrzewacza" (suportu)
lokalny "Sounds Force Five". Zatem organizatorzy mogli
spodziewać się tłumu chętnych. Trio "Cream" było już gwiazdą. "Jimi
Hendrix Experience" zdobył popularność dzięki swoim licznym i
spektakularnym występom oraz trzem singlom na listach przebojów. Ostatni "The Wind Cries Mary"
kupowało wtedy wielu fanów. (Rozdział 23)
Jimi, Noel i Mitch świętowali także sukces debiutanckiego albumu "Are You Experienced". (Rozdział 25) Zespół "Pink
Floyd" odnotowano też na listach przebojów z piosenką "See Emily Play" (w lipcu dotrze do 6m). Popularni byli
również "The Move" - z "Night
Of Fear" (opartą na "Uwerturze
1812" Piotra Czajkowskiego - 2m w styczniu) i z aktualnym przebojem "I Can Hear The Grass Grow" (6
maja miejsce 6). Zaś Zoot Money i Geno Washington od dawna znani byli bywalcom
londyńskich klubów R&B. Obaj pojawili się także na stronach tej książki. (Rozdziały 1 i 11) Peter Jenner, ówczesny menedżer "Pink Floyd"
wspominał - Geno był wielką gwiazdą na
żywo i znalezienie się na jednym z nim plakacie było dla nas dobrym
posunięciem, było też przyjemnością zobaczyć tam Hendrixa. Nie byliśmy
najlepszymi kumplami, ale znaliśmy się. Zawsze mówił 'Cześć' i zawsze był
bardzo uprzejmy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz