sobota, 2 marca 2024

 Dzisiaj początkowy fragment dalszego rozdziału drugiego tomu opowieści o Jimim Hendrixie i czasach w których żył i tworzył. Tom drugi jeszcze można nabyć - pajak.book@gmail.com''


Rozdział 2: Londyńskie adresy: Hyde Park Towers i Cranley Gardens, "Les Fleur de Lys", stroje i gitary Jimiego Hendrixa

(24 września - 6 grudnia 1966)

 

            ...Dzieliłem z nim dwa mieszkania, był bardzo zwykłym facetem. Gdyby nie miał gitary, pewnie robiłby to samo, co każdy. Ale rano przygotowywał sobie śniadanie z gitarą na szyi... (Chas Chandler)

            Hotel Hyde Park Towers na Inverness Terrace 41-49, niedaleko Kensington Gardens, po zachodniej stronie Bayswater. Jego właściciel Peter Eden był jednym ze sponsorów konkursów piękności "Miss UK" oraz "Miss World". Hotel był raczej obskurny, a ze względu na liczne odbywające się w nim awantury miał złą reputację, jako "Riot House", porównywano go więc do cieszącego się złą sławą Hollywood Hyatt, na Sunset Boulevard w Los Angeles. Wśród muzyków był jednak popularnym miejscem noclegowym. Zatrzymywali się tu artyści amerykańscy, którzy przyjeżdżali do Londynu na koncerty (Clyde McPhatter, "The Drifters", Ben E. King, dziewczyny z grupy "The Marvelettes"), tu także mieszkało wielu brytyjskich muzyków, a w barze na parterze umawiano się na drinka. Niedaleko znajdowało się mnóstwo klubów, w tym także wspomniany wcześniej Scotch of St. James, było też zaledwie kilka minut piechotą od stacji metra Bayswater i Queensway oraz 250 jardów, od Hyde Parku. ...Nie sądzę, żeby to był hotel dwugwiazdkowy - przyznał Chandler - był to bardzo mały hotel... Mimo wszystko był to krok naprzód w stosunku do kwater, do których Jimi przywykł w Nowym Jorku.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz