poniedziałek, 11 marca 2024

Rozdział 10: CBS Studios    

(13, 15 i 21 grudnia 1966)

 

            ...Za każdym razem, gdy idziesz do innego studia, uczysz się nowych sztuczek od inżyniera. Każdy z nich ma swoje sztuczki i nie wszystkie są takie same. Im więcej studiów używasz, tym więcej pomysłów przychodzi ci do głowy...(Chas Chandler)

            Niezadowolony z De Lane Lea, chcąc polepszyć jakość dźwięku, Chandler skorzystał z porady Kita Lamberta i po nagraniu dla telewizyjnego programu "Ready, Steady, Go!" (Rozdział 14) zarezerwował sesję w CBS Studios (New Bond Street 73). Pierwsza sesja miała odbyć się we wtorek 13 grudnia od 16:00 do 19:00. Lambert był tam producentem "The Who" (singla "I Can See For Miles").

            Studio CBS mieściło się na prawo od londyńskiego West Endu, w dawnej sali balowej z lat dwudziestych ubiegłego stulecia, było więc bardzo wysokie. Aby powstrzymać odbicia dźwięku, bracia Jake i Morris Levy zainstalowali podwieszany sufit z płótna. Tak jak De Lane Lea, czy Pye, studio to był jeden pokój – choć  wystarczająco duży, aby pomieścić 40-osobową orkiestrę. W tych pomieszczeniach bracia Levy nagrywali sporo różnych brytyjskich wykonawców, których utwory produkowali, tłoczyli i wydawali przez swoją firmę Oriole Records, a największym dotąd ich sukcesem był singiel skifflowej grupy Charlesa McDevitta z Nancy Whisky, z piosenką „Freight Train” (w 1957 roku dotarł aż do 5 miejsca list przebojów). W latach 1962-63 firma Oriole miała kilka dalszych, choć już zdecydowanie mniejszych przebojów, które nagrała szwedzka grupa instrumentalna „The Spotniks”. W 1965 roku całość przejęła firma CBS (znana jako Columbia w USA). Nieszczególnie zainteresowani studiem, ani artystami mającymi kontrakt z Oriole, jej szefowie chcieli najpierw, by nowoczesna, wydajna tłocznia tej firmy pomogła im stworzyć system dystrybucji w Wielkiej Brytanii. Kiedy w rok później CBS zainstalowała w studiu nowoczesne wtedy magnetofony Studer 4 postanowiono wykorzystać je ponownie do nagrań muzycznych. ...To było typowe wtedy studio. Mieliśmy magnetofony czterośladowe. Bardzo małą konsoletę EMI, z wejściem 14-kanałowym i wyjściem na cztery ścieżki. Filtry EQ wycinały i wzmacniały pasma dolne i górne. Mieliśmy jedną płytę echa i naturalne pomieszczenie dla pogłosu na dachu oraz jeden kompresor Fairchild - opowiadał inżynier Mike Ross (znany później jako Ross-Trevor), wówczas 21-latek, który wcześniej nagrywał z Donovanem (“Wear Your Love Like Heaven”) i "The Who", a w 1962 roku pracował w studiu Olympic. Teraz za 10 funtów na tydzień nagrywał wszystko i wszystkich, którzy weszli do studia CBS. ...Nie byliśmy tak surowi jak w innych studiach - ludzie mogli wynająć je tak długo, jak chcieli. Rezerwowali na godzinę lub nawet osiem godzin. Sesje trwały do wieczora, zaczynały się o czwartej i kończyły o północy. - wspominał Ross - Otwierałem studio, dokonywałem rezerwacji i działałem również jako asystent, obsługując magnetofon. Byłem jedyny, musiałem zrobić wszystko sam... Mike Ross-Trevor będzie też współpracował z wieloma wykonawcami: grupą “Fleetwood Mac”, Brianem Augerem, Catem Stevensem, "The Byrds", później także z orkiestrami nagrywając muzykę filmową (do obrazów: "Medicine Man", "Hoosiers" i "Tombstone"), ale najważniejsza w jego życiu okaże się sesja z "JHE" – Wiedziałem, że to było wyjątkowe. Wiedziałem, że dla mnie jako inżyniera może to być dobre. W tamtych czasach nie było jeszcze czegoś takiego jak niezależni inżynierowie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz