sobota, 14 listopada 2020

Repertuar "Blue Flames"

            Po tym, jak w połowie 1966 roku "Blue Flames" powiększony zostaje do kwartetu, zmienia się ilość koncertów, jakie odtąd gra w Cafe Wha?, do czterech dni w tygodniu.

            Randy California  zapamiętał - Grupa otrzymywała około sześćdziesięciu dolarów za noc, które Jimi dzielił na cztery części. Myślę, że przez kilka tygodni musiał pożyczać gitarę, co było dla niego trudne, bo przekładał struny...

            Dwa przykłady potwierdzą jednak, że wtedy finansowa sytuacja Hendrixa wcale nie była aż tak "różowa". Prawdopodobnie też zastawiał swoją gitarę w lombardzie, gdyż zdaniem Carol Shiroky, nie dostawał wcale sześćdziesięciu dolarów za noc, a cały zespół otrzymywał tylko siedem. Tak to zresztą wspominała - On kończył występy, a jego ostatni numer, pełen dźwiękowych sprzężeń trwał z reguły czterdzieści pięć minut. Siedzieliśmy do końca, gdy gaszono światła i robiło się już całkiem ciemno. Bardzo przeżywał, gdy mu coś nie poszło - widziałam, jak kładł się na scenie i płakał w czasie występu. Widziałam też, jak schodził ze sceny, gdy zerwał strunę i opuszczał siedzących tam chłopaków, a oni mówili: 'Co teraz zrobimy?'... Takie sytuacje zapamiętał także gitarzysta Bob Kulick – Podczas jednego z koncertów zerwał strunę i zamiast ją zmienić zaczął dostosowywać swoją gitarę do grania na pięciu strunach. Nie mogłem zrozumieć co się dzieje. Pomyślałem, że widocznie nie ma właściwej struny i otworzyłem swój futerał, aby mu ją dać. Zobaczyłem, jak zaświeciły mu się oczy i dopiero wtedy zdałem sobie sprawę o co chodzi...

            Jimi od swoich kolegów ma dużo większe umiejętności i doświadczenie. Dlatego przed koncertami daje im szybkie lekcje, które odbywają się w zamienionej w garderobę kotłowni klubu. Tam Jimi uczy ich jak grać najnowsze utwory "Hej Joe", "Wild Thing" oraz R&B standardy. ...Wszędzie gdzie grał, robił to znakomicie - dodawał Kulick - zawsze też otaczało go mnóstwo kobiet, które się o niego troszczyły... Jak zapamiętała Carol Shiroky, już wkrótce ilość koncertów w Café Wha? szybko się zwiększyła, doszło nawet do sześciu wieczorów w tygodniu. Oprócz tego ma zabezpieczone dwa tygodnie występów w Night Owl oraz w Ondines, do których ściągają tłumy artystycznych gości. Jak jednak wspominała Shiroky - Trudno było go utrzymać przy sobie... Bo Jimi przez ten czas pozostawał w kontakcie ze wszystkimi swoimi dziewczynami, które w tym miejscu oglądały jego występy - a więc z Carol Shiroky, "nową" Lindą Keith oraz "starą" Faye Pridgon.

            Co do repertuaru "The Blue Flames", to składa się on wtedy z kilku "coverów", w tym, co zbytnio nie dziwi, aż czterech znanych z nagrań Juniora Parkera: “Driving Wheel”, “In The Dark”, “Annie Get Your Yo-Yo” oraz przeboju Walkera z 1965 “Shotgun”. Danny Taylor wspominał - Graliśmy utwory, które wtedy były popularne, ale Jimi wykonywał zawsze ich rozbudowane wersje... Było też kilka znanych i lubianych w latach 60. piosenek, jak Dona Covay'a “Mercy, Mercy”, The Animals “House Of The Rising Sun”, "The McCoys" “Hang On Sloopy”. Trzy dalsze, wykonywane wówczas przez Jimiego w Cafe Wha? utwory trafią także do późniejszego repertuaru "Jimi Hendrix Experience": Dylana “Like A Rolling Stone”, "The Troggs" “Wild Thing” oraz przede wszystkim “Hey Joe”. Randy California wspominał, że pracowali także nad czterema oryginalnymi utworami Jimiego: “Mr. Bad Luck” (czyli “Look Over Yonder”), “Foxy Lady”, “Remember” oraz “Third Stone From The Sun”, chociaż były to raczej pomysły, a nie gotowe już piosenki. Uważa się też, że wtedy powstał również bluesowy numer “Red House”, chociaż  podobno nigdy nie został wykonany przez "Blue Flames". Hendrix składa także hołd swoim R&B korzeniom w “In The Midnight Hour”. Paul Caruso, przyjaciel pamiętał, że Jimi wykonywał także piosenkę "Beatlesów" “Rain”, która wydana została w tym czasie jako strona "B" singla “Paperback Writer”, śpiewając z basistą ostatni jej fragment i naśladując głos Johna Lennona. Do tego dochodziły: “Knock On Wood”, “High Heel Sneakers” i “Killin’ Floor”. Czasem muzycy grają też ponad dwudziestominutową wersję “Summertime”, zaś piosenka "Wild Thing" rozrasta się do dwunastu minut, a Jimi włącza do niej fragmenty przebojów „Strangers In The Night” oraz „Blue Moon".

            Randy California – Graliśmy to na jamach, więc wiele utworów bardzo się wydłużało... Kiedy razem grają “Hey Joe”, „Wild Thing”, czy R&B standardy w rodzaju „Shotgun”, Jimi śpiewa i gra solówki, Randy California gra rytm czasem tylko biorąc do ręki szyjkę od butelki po 7-Up, ślizgając ją po strunach gitary. Bob Kulick z grupy “The Random Blues Band”, która wtedy grywała w Greenwich Village opowiadał – Zrobił też prymitywną wersję “Third Stone From The Sun”. Jednak z pewnością, nie miał tych utworów tak dopracowanych, jak na debiutanckim albumie. Ale kiedy usłyszałem “Are You Experienced?” rozpoznałem wiele wstępów, riffów i tematów... W tych dniach w Greenwich Village narodził się też utwór „Takin’ Care Of No Business” (który trafi na album „Axis: Bold As Love”). Gitarzysta grupy "Ragamuffins" Ken Pine, także opowiadał, że  Nie wszystko, co później usłyszałem na albumie “Are You Experienced”, było już wtedy skończone. Pamiętam, że grywał wówczas sporo riffów i strzępki melodii… Linda Keith później to potwierdzała – Wszystkie jego kawałki z „Are You Experienced?”, słyszałam wcześniej na scenie. Może się mylę, ale żadna piosenka z tego albumu mnie nie zaskoczyła.  Myślę, że to wtedy było więcej, niż tylko strzępy melodii. Z niektórych z nich powstały całe utwory... Diane Carpenter wspominała, że to dla niej Jimi napisał poemat, na podstawie którego powstała potem piosenka „The Wind Cries Mary” oraz utwór „Long Hot Summer Night”, który znajdzie się na albumie „Electric Ladyland”. Setki piosenek Hendrixa, które wtedy powstawały, pozostawi on w wielu hotelach, w których nocował i z których często go wyrzucano, gdyż nie płacił rachunków.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz