Uprzedzę
nieco kalendarz, podając, że na początku maja tego 1966 roku, w do dziś nieustalonym
miejscu, w centrum Nowego Jorku występuje duet “Sam & Dave”. Po raz
pierwszy gra z nimi także Jimmy James, czyli Jimi Hendrix. Sam Moore (Samuel
Hicks) z Miami na Florydzie i David Prater z Georgii, są wprawdzie artystami
firmy Atlantic, ale swoje piosenki
nagrywają w znanym już Jimiemu studiu Stax. W czerwcu singiel soulowego duetu „Hold On, I’m Comin’” staje się wielkim
przebojem. Oczywiście teraz także śpiewają tę piosenkę. ..Kiedy zaczęliśmy „Hold On, I’m Comin’”, on zaczął te swoje
'nawaaaaahhhh' - wspominał Sam Moore - To oczywiście grał Jimi. Spojrzałem na niego. Następnym razem,
podszedłem do niego i powiedziałem: 'W tym nie ma solówki, Jimi. Stop'...49 Kiedy jednak Jimi znowu robi to samo,
czyli "wychodzi" ze swoją gitarową solówką, Moore każe mu opuścić
scenę. W tym samym maju w nocnym klubie Trude Heller's, Jimi
pracuje również z wokalistą o pseudonimie "Monti Rock III",
Szesnastego
kwietnia 1966 roku tygodnik Billboard
na stronie tytułowej podaje wiadomość przygotowaną przez Mike'a Grossa
o tym, że w Nowym Jorku, na fali rockowej histerii, kluby dla młodzieży
powstają jak - grzyby po deszczu... W
artykule, jako najważniejsze miejsca,
wymienione są: Ondine, uruchomiona ponownie w
tamtym tygodniu oraz nastawiony przede wszystkim na nastolatki klub Cheetah,
który działalność rozpoczyna dwudziestego ósmego kwietnia 1966 r. Jak
napisano tego dnia w The New York Times - Cheetah
to miłe hałaśliwe miejsce daleko
od domu, gdzie każdy może się zabawić... Billboard trzydziestego kwietnia donosi, że od poniedziałku drugiego,
aż do czternastego maja w Ondine ze swoim, na pewno wielce
ekscytującym programem występować będzie "The Bobby Fuller Four", zaś 21 maja podaje - W
poniedziałek 16 maja "International Submarine Band" otwiera Ondine, będzie tam przez cztery dni... O
Ondine
więcej nieco dalej, teraz o tym drugim, popularnym wtedy w Nowym Jorku, lokalu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz