Hendrix
trafia do Village w czasie istniejących tam nabrzmiewających sąsiedzkich
konfliktów. Części mieszkańców nie podoba się bowiem tłum kolorowo ubranych,
wałęsających się beztrosko po ulicach młodych ludzi z gitarami w rękach.
Dwudziestego sierpnia 1966 roku magazyn Village Voice przytacza list młodego
chłopaka - Nie podoba im się nasz strój.
Nie podoba im się nasz wygląd. Nie lubią naszych gitar. Nie lubią naszych
długich włosów, ale oni sami są pretensjonalnymi zombie, których drażni nasz
zapał i chęć do życia, czego nie lubią. My nie jesteśmy źli, to oni są źli.
Cóż, mogą zamknąć MacDougal, ale i tak nas się nie pozbędą. Bo oni są
przeszłością, a my - przyszłością...
\Demonstrowany w
Village przez młodych, nowy styl życia, wywołujący sprzeciw konserwatywnych
mieszkańców, związany jest z protestem przeciwko wojnie w Wietnamie i z akcjami
za legalizacją marihuany, manifestacjami przeciwko prezydentowi Lyndonowi
Johnsonowi, z poparciem dla tańca, buntem przeciwko hipokryzji, i poparciem za
ekstazą, ten "bunt" młodych jest skierowany przeciwko rozkazywaniu, i
za medytacją, przeciwko policji, i za seksem. ...Nigdzie stanowiska te nie zostały lepiej przedstawione, objaśnione,
wykrzyczane, zanucone, wyłkane, wyskowyczane, wyproszone i przekazane, w
gniewie i frustracji, niż w muzyce popularnej - zauważył Keith Shadwick.
"Na
fali", jak to się mówi, są wówczas teksty protestujące czyli
"protest-songi", którymi Jimi tak się u Dylana zachwyca i do których
z Curtisem Knightem próbował się przypasować ("How Would You Feel"). Po „Like A Rolling Stone” na szczyt list przebojów trafia ostrzegająca
przed atomową zagładą „Eve Of
Destruction” Barry’ego McGuira. Podobne, protestujące przeciw
"zastanemu" porządkowi stanowisko wyrażają także inne, bardzo
popularne piosenki przełomu lat 1965/66: „Laugh
At Me” Sonny’ego Bono (opowiadająca o długich włosach i nietradycyjnym
ubraniu) oraz „I Fought A Law”, rockowy
"kawałek" kapeli z Zachodniego Wybrzeża „The Bobby Fuller Four”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz