środa, 14 czerwca 2023

               Po rozstaniu z branżą rozrywkową Richard Penniman wstąpił do seminarium Holiness lub Oakwood College w Huntsville, w Alabamie. A potem przez kilka lat - Był poważnym wykonawcą muzyki gospel - jak wspominał Quincy Jones. Teraz ponownie, jak się okaże znów tylko na kilka lat znów wraca do show-biznesu, ale w 1970 ponownie w kościołach i w programach telewizyjnych będzie wygłaszał „Czyny Apostolskie” (w programach „Mike Douglas Show” i „700 Club”), zajmował obnośna sprzedażą „Black Heritage Bible”. R.W. Shambach przedstawiać go będzie jako byłego króla rock’n’rolla, który teraz postawił stopy na skale (rock), a jego nazwisko figuruje na liscie (roll). Sam zaś Penniman mówić będzie do wiernych – Bóg prosił mnie, żebym powiedział wam wszystkim, byście odrzucili rock’n’rolla… A tłum będzie krzyczał wyrażając swoją aprobatę. ...'Świętość albo piekło, panie i panowie'... Świadkiem tej odmiany, po raz pierwszy, wraz ze swoim bratem Leonem, był także Jimi Hendrix. I teraz, w grudniu 1964 roku, dzięki Gorgeousowi George Odellowi ma szansę stanąć ze swoim młodzieńczym idolem oko w oko. Wspominał Jimi - Byłem zatem w Kansas City, Missouri, i nie miałem pieniędzy, więc, wiecie, ta grupa zabrała mnie do Atlanty w stanie Georgia, gdzie spotkałem Little Richarda i zacząłem przez pewien czas z nim grać, w sumie grałem z nim około sześć miesięcy, pięć lub sześć miesięcy...

            Za nieobecność na scenie Richard zapłacił olbrzymią cenę. Jako kaznodzieja niewiele osiągnął, jako "King of Rock & Rhythm", czy "King of Rock'n'Roll", jak się kazał nazywać, mógł osiągnąć więcej, znacznie więcej. Więc znowu spróbował, choć w Ameryce sprawy nie wyglądały tak różowo. Wprawdzie nadal podróżował samolotem, ale zespół podążał za nim autobusem, angaże zaś dotyczyły głównie małych klubów i to w „czarnych dzielnicach”, więc było to podążanie "chitlin' circuit", czyli "flaczkową trasą". Little Richard opowiadał - Przemierzałem przez cały kraj, zatrzymując się tylko na jedną noc. Grałem w okropnych dziurach, gdzie były szczury, w zagrodach dla świń. Mój Boże. The Domino Lounge w Atlancie, Soul City w Dallas. Byłem wtedy wszędzie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz