...Podnosi się kurtyna i widać ogromny złoty tron postawiony na czerwonym dywanie, po którym poruszają się dwie piękne tancerki w niesamowitych kostiumach, które pokazują taniec brzucha, widoczny z dowolnego miejsca sali - wspomina siedząca wtedy na widowni czarna modelka Pat Hartley, zaprzyjaźniona z Hendrixem - Wychodzi czterech chłopaków, a wśród nich Jimi. Ma długie włosy i między tymi tancerkami gra niesamowicie na elektrycznej gitarze... O tym inauguracyjnym programie nazajutrz napisze także New York Times - Pierwszy występ Richarda rozpoczął się od tańca, z grą dwóch gitarzystów Jimiego i Glena Willingsa. Przy serii perkusyjnych uderzeń wszedł na scenę po czerwonym dywanie Richard, ubrany w długą, czarną pelerynę i zaczął grać na fortepianie "Lucille". Potem zdjął buty i rzucił w stronę publiczności. Kiedy domagano się więcej, przykryty peleryną zdejmował z siebie części garderoby i rzucał na widownię, wzbudzając jeszcze większe krzyki młodych dziewcząt, które starały się je zdobyć walcząc między sobą o każdy kawałek... Wspominał Chuck Rainey z zespołu Kinga Curtisa – Pierwszy raz usłyszałem i spotkałem Jimiego w Nowym Jorku w Paramount Theatre w 1965. Był jednym z dwóch gitarzystów grających z Little Richardem, ja zaś byłem basistą u Kinga Curtisa. Pamiętam, że na swoim basie usiłowałem odtworzyć to, co na gitarze grał Hendrix. To co grał miało charakter - grał prosto i z fantazją, czuł dynamikę, dodawał tremolo, i oczywiście już wtedy popisywał się ...
Na widowni Paramount
są także muzycy zespołu "The Animals", którzy między
trzynastym a piętnastym kwietnia nagrywali swój występ w telewizyjnym programie
Hullabaloo.
Przyszli, aby zobaczyć swoich konkurentów z brytyjskich list przebojów, grupę
"The Hollies", której członek Graham Nash opowiadał – Po raz pierwszy spotkałem Jimiego w 1965
roku, kiedy grał na gitarze z Little Richardem. Wtedy "The Hollies"
byli po raz pierwszy w Ameryce i graliśmy w Paramount Theatre na Times Square. W programie brało udział
dwudziestu wykonawców przez dziesięć dni, pięć razy dziennie. I wtedy po raz
pierwszy zwróciłem uwagę na Jimiego. Nawet wtedy, w tamtych okolicznościach absolutnie
się on wyróżniał... Fragment tego wielkanocnego i na pewno wyjątkowego
programu pokazuje pierwszego dnia Channel 7 News stacji WABC-TV
z Nowego Jorku, koncentrując się na występie Soupy Salesa. ...Bardzo możliwe - zanotował Steven
Roby - że istnieje też krótki kawałek
występu Little Richarda... W autobiografii “Soupy Sez!” Sales
wspominał, że ten pierwszy koncert trwał ponad trzy godziny - Mieliśmy pięć występów na dobę, to było
szaleństwo. Więc promotor wezwał nas do siebie i powiedział: 'Skróćcie swoje
programy do dziesięciu minut, gdyż i tak mamy wielu wykonawców'. A potem
odwrócił się do mnie i dodał: 'Soupy, ty możesz mieć piętnaście, osiemnaście
minut, jak chcesz'. Dowiedziałem się, że Richard bardzo się wtedy zdenerwował,
bo pomyślał, że to ja nie chcę, aby on występował dłużej, niż przez dziesięć
minut... ...Rzeczywiście
wściekłem się - dodał Little Richard - On
chciał, by Soupy kończył show. Wdałem się w pyskówkę z Morrisem Levym. On wpadł
w szał z mojego powodu i Jimiego Hendrixa, mówiąc: 'Znajdziesz siebie
pływającego w jeziorze'. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie słyszałem, więc
nazwałem go "czarnym psem". Kiedy to się stało, on przeskoczył
biurko. Nie miałem pojęcia, że Morris może tak wysoko skakać...