czwartek, 27 czerwca 2024

 Rozdział 5 - San Francisco koncerty w Winterland.

(10-13 października)

            ...Już mniej więcej w połowie pierwszego numeru widać, jak pójdzie koncert. To naturalne, że kiedy łapiesz dobre emocje od publiczności, starasz się grać trochę lepiej. Ale mnie nie przeszkadza nawet brak reakcji. I tak próbuję rozkręcić ludzi... (Jimi Hendrix)

            Po koncercie 5 października w Honolulu dla "JHE" nadeszły spokojniejsze dni. Hendrix mógł zająć się tym, co najlepiej lubił - pracą w studiu. Bo koncertów w październiku było mało, poza zaplanowanym na sobotę 26. w Bakersfield (Rd.7), promotor Bill Graham, zaproponował występy w San Francisco, w sali, którą poznali na początku lutego (Cz.I Rd.2). Od festiwalu w Monterey Graham należał do największych miłośników talentu Hendrixa (Tom 2). Kiedy Hendrix, Redding i Mitchell przybyli do Winterland po raz drugi w roku 1968, byli jedną z najbardziej udanych atrakcji występujących na żywo. Była to także rzadka okazja do zagrania kilku koncertów bez przemieszczana się między nimi samolotami czy samochodami. Mogło to mieć wpływ na wyjątkową, pełną swobody i relaksu jakość grania. David Fricke - Jimi i "The Experience" mogli w ten weekend zagrać to co czuli...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz