Rozdział 2: Druga trasa po Ameryce w 1968 roku: Południe USA: Luizjana i Teksas.
(25 lipca-9 sierpnia)
...Wolę grać na Południu niż na
Północy. Może ze względu na pogodę. Nowy Orlean to świetne miasto... (Jimi
Hendrix)
28 lipca w drodze do Los
Angeles na nowojorskim lotnisku J.F. Kennedy'ego członkowie "JHE"
przypadkiem spotykają czekającego na lot swego rock'n'rollowego idola Jerry'ego
Lee Lewisa. ...Ta chwila zapadnie mi w
pamięć na zawsze - opowiadał Noel Redding - Nie mogliśmy się doczekać, by uścisnąć mu dłoń. Kiedy jednak Jimi
wyciągnął rękę, (biały) idol zachował się tak, jakby tego nie zauważył.
Przeraziło mnie to! Czyż życie nie było wystarczająco ciężkie?... Była to
jakby zapowiedź tego, co może czekać Jimiego na Południu USA, gdzie od 30 lipca
rozpocząć się ma kolejna trasa koncertowa, bo dla muzyków "JHE" Nowy
Jork był tym razem tylko krótkim przystankiem.
Jeszcze przed wyruszeniem
na tournee, tego samego dnia w Los Angeles, w biurze firmy Warner Brothers/Reprise
Hendrix odbiera "Złotą Płytę" za album „Are You Experienced”. Noel wspomniał, że w nowojorskim biurze
firmy podano, iż nagrodę dla niego, jako członka tria, wysłano do Londynu. Mo
Ostin, szef Reprise, choć wierzył w sukces debiutanckiej płyty, jednak nie
spodziewał się, że ten sukces będzie aż tak wielki - Kiedy zobaczyliśmy ile tej płyty sprzedano, powiedzieliśmy zdziwieni:
'Co tu się dzieje!'. Mogliśmy bardzo się starać, by sprzedać może 300.000
albumów Jimiego Hendrixa, a okazało się, że kupiono aż dwa miliony. Frank
Sinatra i Dean Martin (dotychczasowe "gwiazdy" wytwórni - przyp.
aut.) nigdy nie sprzedali dwóch milionów
albumów... Zanim Jimi poleciał do Los Angeles, skontaktował się z
mieszkającą tam przyjaciółką, reporterką Sharon Lawrence, która napisała o tym
w książce "Jimi Hendrix: The Man, The Magic, The Truth” - Wiedział, że moi
przyjaciele i ja byliśmy stałymi bywalcami klubów Whisky-Troubadour-Ash Grove i lubił słuchać najnowszych informacji
na temat sceny muzycznej Los Angeles. Poza tym ucieszyły go niektóre moje okrutne,
ale prawdziwe komentarze: 'Taki to a taki był kompletnie żałosny w Troubadour, w najnudniejszym występie w
historii muzyki folk' lub 'Zaproszono mnie do biura "The Doors",
Morrison uparł się, że przeczyta mi swoją poezję. Było osiemdziesiąt pięć stopni F, ale on
miał na sobie skórzane spodnie. Były tak błyszczące, myślę, że mogły być z
winylu'. Słysząc słowo 'Vinyl!' Hendrix wybuchnął śmiechem. Na pewno nie był
fanem Morrisona... Szczególnie po dwóch z nim spotkaniach opisanych w Części I.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz