niedziela, 30 czerwca 2024

 Rozdział 7 - Bakersfield

(26 października) 

            ...Legendy żyją własnym życiem... (Ron Raffaelli)

            Ostatni w 1968 roku występ "JHE" w Kalifornii, około 180 kilometrów na północny zachód od Los Angeles, dokładnie w Bakersfield, zaplanowano na sobotę 26 października. ...Większość koncertów odbywała się w dużych miastach, ale Bakersfield w 1968 roku było małym konserwatywnym miasteczkiem otoczonym wiejskimi rolniczymi terenami - wspominał Ron Raffaelli, fotografik, który ma na koncie dziesiątki okładek albumów oraz tysiące portretów gwiazd rocka i zdjęć z występów. Został wybrany przez Hendrixa do sfotografowania jego długich tras koncertowych w Ameryce w 1968 i 1969 roku - Przybyłem z zespołem po dwóch i pół godzinie jazdy limuzyną z Los Angeles... Niektórzy biografowie podają, że z LA do Bakersfield Mitch i Jimi jadą własnymi samochodami. Toteż w niektórych relacjach o tym koncercie w Bakersfield pojawiała się słynna Corvette Hendrixa. Pomimo różnic w sposobie, w jaki ludzie pamiętają tamtą noc, nikt nie kwestionuje siły i historycznego znaczenia występu Hendrixa w miasteczku naftowym i rolniczym, które stało się znane jako Nashville West, jako dumny dom Bucka Owensa i Merle'a Haggarda, gwiazd muzyki country.

 

 

sobota, 29 czerwca 2024

 

            W tym czasie Jimi zaczął już pracować w studiu w Los Angeles. Wprawdzie pierwszą sesję zapisano 18 października, ale Jimi to studio poznał wcześniej. Sunset-Highland tak brzmiała jego oficjalna nazwa, ale wszyscy mówili na nie TTG. Był to skrót od określenia "Two Terrible Guys", czyli "Dwóch Okropnych Facetów" - Toma Hidleya i Amnona Ami Hadaniego (lub Hadamiego), inżynierów dźwięku, którzy wcześniej pracowali dla studia A&R w Nowym Jorku. Hadani weteran wojskowy z Izraela zbudował studio w 1965 roku w dużym, starym budynku przy North McCadden Place 1441(Frank Zappa podaje Highland Avenue) i Sunset Boulevard w Los Angeles, gdzie najpierw mieściło się Radio Recorders, potem firma Conway Recorders. Studio nazwane na cześć jednego z pułków wojskowych Hadaniego, szybko zdobyło silną pozycję na rozkwitającym rynku muzycznym Los Angeles, konkurując z Western Studios Billa Putnama i znanym Heider Recording Wally'ego Heidera. Za jedyne 55 dolarów za godzinę klienci mogli korzystać z pierwszego w południowej Kalifornii 16-ścieżkowego magnetofonu Ampex, na szerszą dwucalową taśmę, ze zmodyfikowanym silnikiem. Z tego powodu muzycy, którzy rozpoczęli sesję w tym studiu, byli wtedy zmuszeni skończyć ją właśnie tam. Podwojono też pojemność ośmiośladowych rejestratorów, używanych w kilku amerykańskich studiach, w tym także w znanym Hendrixowi nowojorskim Record Plant. Chas Chandler i Michael Jeffery zaprzyjaźnili się z Hadanim podczas nagrywania zespołu "The Animals", a samo studio TTG pokazał Jimiemu Eric Burdon, który rok wcześniej nagrał w nim pierwszy album "Nowych Animalsów" - "Winds Of Change". Chris Stone wspominał - Hendrix wszedł do Record Plant skacząc w górę i w dół, ponieważ w Los Angeles został zabrany przez Erica Burdona do miejscowego studia. Nie miał pojęcia, gdzie to jest, ale powiedział, że mają coś, dzięki czemu jego gitara brzmiała dobrze… Kellgren i Stone byli pod takim wrażeniem przełomowego projektu Hidleya, że kiedy otworzą oddział Record Plant w Los Angeles, zatrudnią go jako dyrektora ds. operacji technicznych (Record Plant wprowadził 16-ślad w lutym 1969 i 24-ślad w czerwcu 1969 r.). Wspominał producent i autor piosenek Kim Fowley - TTG Studios było gigantycznym pudełkiem po cheeseburgerze z wysokimi sufitami. Pracowałem z Ami Hadani i Billem Parrem, który wcześniej w studiu Conway, zbudował i zaprojektował niestandardową tablicę do nagrywania w dużej sali filmów. Bill był jednym z inżynierów przeboju „Alley-Oop”, który nagraliśmy w American Records w 1960 roku (przebój zespołu "Hollywood Argyles" - przyp. aut.). Jimi Hendrix w TTG nagrał jedną z moich piosenek „Fluffy Turkeys”. On śpiewał, grał na gitarze i na basie. Perkusistą był Robert Wyatt z „Soft Machine”. Utwór nigdy nie został wydany... Wydany został w 1966 roku w wersji autorskiej na singlu i albumie "The Incredible Kim Fowley", a wspomniane demo w styczniu 1967 nagrali Hendrix i Wyatt (Tom 2). Howard Souness - Główne studio nagraniowe w TTG było tak duże, że mogło z powodzeniem pomieścić całą orkiestrę... Inne zdanie miał Leon Hendrix - Kiedy pierwszy raz wszedłem do środka, zaskoczyła mnie ciasnota tego miejsca. Placówkę wyposażono tylko w naprawdę niezbędne obiekty, miała wąską reżyserkę i niewiele miejsca do manewru - nie mówiąc już o tym, że ograniczające swobodę rozmieszczenie sprzętów nie pozwalało Jimiemu na sprowadzanie towarzystwa na sesję...

 

piątek, 28 czerwca 2024

Rozdział 6 - TTG Studios, "Eire Apparent".

(13-31 października) 

            ...Miło było pracować w studiu w Los Angeles, a potem wyjść, by noc ukoiła. To była inna perspektywa i Jimi słyszał tam wtedy inaczej niż na wschodzie czy w Londynie. Zachodnie Wybrzeże było bardziej rozległe. Czasem słyszał, jak dźwięk jego gitary odbija się od kanionów i pasm górskich i nurkuje do oceanu...(Noel Redding)

            Po powrocie do Los Angeles, od 15 do 25 października w posiadłości na Benedict Canyon Drive, z Jimim Hendrixem Jacoba Atlas przeprowadza wywiady dla magazynów TeenSet (styczeń 1969) i Hullabaloo (luty 1969). ...Noel Redding, Mitch Mitchell i inni ludzie siedzą wokół i choć włączony jest odbiornik, tak naprawdę w ciągu dnia nie oglądają telewizji. Jedzą kurczaka z dostawą do domu i wrzucają kości do dużego kominka, który - o dziwo - płonie w październikowym upale, w temperaturze 80 stopni F. Znak na drzwiach kuchennych nakazuje gościom pozostać na zewnątrz. Jimi jest sam w sypialni, zastanawiając się nad niektórymi taśmami z występu grupy na żywo w Winterland w San Francisco - tak Jacoba Atlas opisała tamte spotkania.

czwartek, 27 czerwca 2024

 Rozdział 5 - San Francisco koncerty w Winterland.

(10-13 października)

            ...Już mniej więcej w połowie pierwszego numeru widać, jak pójdzie koncert. To naturalne, że kiedy łapiesz dobre emocje od publiczności, starasz się grać trochę lepiej. Ale mnie nie przeszkadza nawet brak reakcji. I tak próbuję rozkręcić ludzi... (Jimi Hendrix)

            Po koncercie 5 października w Honolulu dla "JHE" nadeszły spokojniejsze dni. Hendrix mógł zająć się tym, co najlepiej lubił - pracą w studiu. Bo koncertów w październiku było mało, poza zaplanowanym na sobotę 26. w Bakersfield (Rd.7), promotor Bill Graham, zaproponował występy w San Francisco, w sali, którą poznali na początku lutego (Cz.I Rd.2). Od festiwalu w Monterey Graham należał do największych miłośników talentu Hendrixa (Tom 2). Kiedy Hendrix, Redding i Mitchell przybyli do Winterland po raz drugi w roku 1968, byli jedną z najbardziej udanych atrakcji występujących na żywo. Była to także rzadka okazja do zagrania kilku koncertów bez przemieszczana się między nimi samolotami czy samochodami. Mogło to mieć wpływ na wyjątkową, pełną swobody i relaksu jakość grania. David Fricke - Jimi i "The Experience" mogli w ten weekend zagrać to co czuli...

środa, 26 czerwca 2024

Rozdział 4 - Druga trasa po Ameryce w 1968 roku: Hawaje

(2-8 października) 

            ...Gramy zawsze jak czujemy. Jednej piosenki nigdy nie gramy tak samo dwa razy, zawsze robimy to inaczej... (Jimi Hendrix)

            We wtorek 1 października, po dwóch tygodniach rozłąki z Hendrixem, jego basista i perkusista opuszczają Londyn i lecą do Los Angeles. Noel - Wkropiliśmy trochę kropli Meted do oczu i razem z "Canned Heat" weszliśmy do samolotu, lecąc najpierw do Los Angeles, a dwa dni potem na Hawaje gdzie kontynuowaliśmy tournee... W środę 2 października z międzynarodowego lotniska w Los Angeles do Honolulu na Hawajach odlatuje Jimi. Tam oczekuje go grono dziennikarzy i fotoreporterów - John Titchen z Honolulu Star-Bulletin, Lelan Cheong z Honolulu Advertiser oraz fotograf z Pan American World Airways. Przylot Hendrixa filmuje tez ekipa miejscowej telewizji. Na lotnisku Jimi udziela wywiadu Beverly Creamer z Honolulu Star-Bulletin oraz Wayne'owi Harada z Honolulu Advertiser. Oba opublikowane zostaną następnego dnia. Wayne Harada - 'Wydajemy dość dużo pieniędzy na ubiory' - powiedział mi Hendrix, pociągając złoty pas, który zwisał luźno na biodrach. 'Kupuję wszędzie - w Anglii, we Francji. Są drogie, gdyż wykonują je na zamówienie'. 'Nasza muzyka to rock progresywny' - wyjaśnił - 'Jest bardzo emocjonalna, a my gramy zawsze jak czujemy. Jednej piosenki nigdy nie gramy tak samo dwa razy, zawsze inaczej. Wszystkie piosenki ja piszę'... Po wywiadach Jimi zostaje zabrany do domu Otani w pobliżu Diamond Head na wyspie Oahu. Dom z ośmioma pokojami wynajęty jest przez organizatora koncertu Toma Moffatta za 100 dolarów dziennie, w tym wliczone są usługi prywatnego szefa kuchni. Oczekując na przylot basisty i perkusisty, w barze na bulwarze Kapahulu w Honolulu, Jimi dżemuje z muzykami miejscowego zespołu "Times Music Company". Rick Piersson - Hendrix grał z nimi około godziny. Do około drugiej w nocy. A potem powiedział: 'Słuchaj, nie mam dla siebie supportu, co ty na to, gdybyście to wy zagrali?' Odparłem: 'Tak, oczywiście!'...

wtorek, 25 czerwca 2024

 Rozdział 3 - Los Angeles kluby: Whisky A Go Go, Thee Experience, dżemy.

(październik-grudzień) 

            ...Mogę to porównać tylko do Wiednia na przełomie wieków czy Paryża lat 30-tych. Laurel Canyon był bardzo podobny, w tym powietrzu była swoboda, poczucie, że możemy zrobić wszystko... (Graham Nash)

            Graham Nash śpiewający gitarzysta brytyjskiego popularnego zespołu "The Hollies" po raz pierwszy przyjechał z tym zespołem 3 lipca 1968 roku. Wystąpił wtedy w klubie Whisky A Go Go i postanowił w Los Angeles pozostać, choć oficjalnie z "Hollies" rozstanie się dopiero parę miesięcy później, w grudniu. Klub, w którym wtedy wystąpił był w LA jednym z najbardziej obleganych przez muzyków, fanów i grupiski, czyhające na okazję zbliżenia do któregoś ze swoich idoli. Sharon Lawrence - Młodzi i chętni do zabawy, Redding i Mitchell zasmakowali swojego statusu amerykańskich gwiazd muzyki pop. W dni wolne od pracy w Los Angeles, gdy tylko było to możliwe, spali do południa, wolny czas woleli spędzać w godzinach wieczornych, a zanim weszli do klubu sporo czasu poświęcali, aby przyozdobić się najnowszymi modnymi ubiorami. Mario Maglieri menedżer Whisky A Go-Go, stwierdził, że Jimi jest cichym dżentelmenem, który nigdy nie chciał sprawiać kłopotów...

            Nocny klub Whisky A Go Go (Sunset Boulevard 8901) (z celową literówką w nazwie w USA używa się słowa "whiskey"), otwarto 11 stycznia 1964 roku i przez następne dziesiątki lat był ważnym miejscem na muzycznej mapie Zachodniego Wybrzeża USA. Klub był gospodarzem wielu istotnych wydarzeń nie tylko w amerykańskiej muzyce popularnej. ...Lista wykonawców od supergwiazd po postaci jeszcze nieznane, oglądanych na scenie Whisky, to lista ikon muzyki - opowiadał ceniony fotograf Ed Caraeff. W latach sześćdziesiątych królował tu psychodeliczny rock, choć występowali też przedstawiciele innych stylów i gatunków muzycznych, a w następnych dekadach - metalu i grunge'u. W czasie, który interesuje nas z uwagi na bohatera książki, czyli "Szamana Rocka", najważniejszymi artystami, którzy w Whisky bywali, byli Frank Zappa z zespołem "Mothers Of Invention" oraz Jim Morrison z "The Doors". Występowały tu także miejscowe zespoły "Love", "Kaleidoscope" i "Buffalo Springfield" oraz artyści z Wielkiej Brytanii, nie tylko "The Hollies", również słynne trio "Cream". O jednym z jego występów napisał Michael Walker w książce opisującej Laureal Canyon, legendarną część miasta aniołów. W połowie występu Ginger Baker tak mocno walił w swój zestaw perkusyjny, że zaczął on ześlizgiwać się ze sceny. Baker grał nadal, a jego basowy bęben, za nóżki podtrzymywał z całych sił Marlowe Brien West. Jako techniczny zespołu "Rich Kids", poprzedzającego wtedy występ "Cream", przyjechał do LA po raz pierwszy. ...Baker bardzo się pocił, jego pot spadał na mnie, ale było fantastycznie - wspominał West. Kiedy po występie "Cream" wyszedł on na zewnątrz, żeby wyschnąć, z Sunset Strip do klubu weszła młoda kobieta.  ...Wprost zaparło mi dech w piersiach - dodał West - Była najpiękniejszą dziewczyną, jaką kiedykolwiek w życiu widziałem, miała kwiaty we włosach, była cudowna i słodka... Była to słynna grupiska Miss Pamela, która często tu przychodziła.

poniedziałek, 24 czerwca 2024

 Rozdział 2 - Druga trasa po Ameryce w 1968 roku: Los Angeles koncerty: Oakland, Hollywood Bowl, Sacramento

(13 - 15 września) 

            ...Lubię grać gdziekolwiek. Tak długo, jak mogę grać blisko ludzi... (Jimi Hendrix)

            W piątek 13 września o 17:20 "JHE" leci z Los Angeles do San Francisco, skąd na północny wschód samochodem, drogą nr 80 przez most i tunel na wyspie Yerba, udaje się do Oakland. Trasa nie jest długa, to zaledwie 13 mil. Po drodze i na zapleczu Oakland-Alameda County Coliseum (Nimitz Freeway/Hegenberger Road) Jimi udziela wywiadu Georgeowi Goodmanowi dla magazynu Look (7 stycznia 1969). ...W moim świecie rasa nie jest problemem - powiedział Jimi Goodmanowi, który napisze - W Coliseum nie było tłumu, może 8.000 osób. Dopiero później Jimi dowiedział się o konfrontacji między "Czarnymi Panterami" a gliniarzami... Huey Newton, współzałożyciel "Czarnych Panter" został posądzony o zabójstwo Johna Frey'a, funkcjonariusza Departamentu Policji w Oakland, i skazany na 15 lat więzienia (w 1970 na drugim procesie oczyszczono go z zarzutów). Dwóch pijanych policjantów niezadowolonych, że ława przysięgłych nie skazała go na karę śmierci, tej nocy ostrzelało kwaterę główną "Czarnych Panter". Organizacja odpowiedziała wezwaniem do ataków na białych, zwłaszcza sędziów i policjantów. W wyniku tego napięcia spadła sprzedaż biletów na koncert "JHE". Coliseum, w którym było 14.500 miejsc zajęte było w połowie.  Opowiadał fan, ukrywający się pod pseudonimem 'Howlinrock' - Jimi późnym popołudniem przed koncertem, w San Mateo Hendrix odwiedził Pacific Studios (nagrywało tam wiele zespołów z San Francisco), spotkał się z członkami "Grateful Dead". Miałem przyjaciela, który pracował w tym studiu. Godzinę później zjadł kolację w japońskiej restauracji przy 17th Avenue, za rogiem od studia. Weszliśmy i wzięliśmy stolik, żeby go obserwować. Moja dziewczyna napisała kartkę z pytaniem do Jimiego, czy poświęciłby chwilę, by przywitać się z niektórymi fanami, i dała ją kelnerce. Patrzyliśmy, jak ją dostarczyła, a on wstał i podszedł do naszego stolika. Złożył autografy i uścisnął mi dłoń, te kilka sekund pamiętam jako jedno z moich bodaj najważniejszych w życiu doświadczeń. Napisał mi 'Bądź otwarty, bądź wolny Jimi Hendrix'. Wyszliśmy na zewnątrz i zadaliśmy Noelowi i Mitchowi pytania dotyczące spodziewanego albumu "Electric Ladyland", który został wydany kilka dni później. Jimi siedział w limuzynie z otwartymi drzwiami i powiedział, że chciałby się czegoś napić. Zapytałem, czy chce butelkę wina, którą miałem w samochodzie, odpowiedział tak. Dałem więc Jimiemu Hendrixowi butelkę wina Ripple, a on podziękował mi łaskawie, otworzył ją i pociągnął łyk...

niedziela, 23 czerwca 2024

 Udało się odzyskać

Oto kolejny fragment trzeciego tomu 

Część IV Los Angeles


Rozdział 1 - Los Angeles: Benedict Canyon Drive 2850, Corvette, Carmen Borrero.

(10 września - 31 października) 

            ...Ulicami spacerowali długowłosi hipisi z kwiatami we włosach, ubrani w odjechane ciuchy. W Rainbow Room panował chaos. Miejsce po brzegi wypełniały osobistości ze świata show-biznesu. Każdy był kimś... (Leon Hendrix)

            Od początku września do końca października "JHE" miał zaplanowane koncerty w  zachodniej części Stanów Zjednoczonych, w Kalifornii i Arizonie oraz na północnym zachodzie. Hendrix postanowił więc całą swoją działalność przenieść do Los Angeles. Miasto Aniołów od kilku lat stało się nie tylko centrum sztuki filmowej (Hollywood) ale też coraz mocniejszym ośrodkiem muzycznym, przede wszystkim muzyki rockowej - dodatkowym impulsem był festiwal w nieodległym Monterey (Tom 2). ...Nowy Jork był modny - zauważył Keith Shadwick - ale Los Angeles było w zupełnie innym świecie. Gromady najdziwaczniejszych i najpiękniejszych pań, olśniewające na tropikalnych wybiegach Hollywood/Beverly Hills. Dni i noce na zakończenie imprez przy basenie lub w czyjejś prywatnej posiadłości wysoko nad Los Angeles... Mitch Mitchell - Los Angeles jest ogromną, rozległą masą podmiejskich kanionów i nadmorskich miast. Oznaczało to, że pod względem muzyki i związanej z nią sceny społecznej miasto nie posiadało żadnego odpowiednika społeczności Greenwich Village (w Nowym Jorku - przyp. aut.) lub Haight-Ashbury (San Francisco - przyp. aut.), chociaż Sunset Strip zapewniał dzieciakom pewien rodzaj zainteresowania... Barney Hoskyns - W połowie lat sześćdziesiątych Strip było domem dla kilku klubów, takich jak Whiskey A Go-Go i Pandora's Box. Było to również miasto zamożności i stylu. Nawet dzieciaki z ulicy zwracały większą uwagę na "modę" niż gdziekolwiek indziej. W Los Angeles prawdziwą scenę tworzyli młodzi filmowcy, aktorzy i odnoszący sukcesy muzycy, którzy mieszkali w zacisznych rezydencjach na wzgórzach. Pomimo istnienia kilku bardzo dobrych zespołów w Los Angeles, takich jak "Love", "Kaleidoscope" i "Clear Light", muzyka miasta została oznaczona, szczególnie przez mieszkańców San Francisco, jako "plastikowa". Grupy takie jak "The Byrds", "The Doors", a nawet "Buffalo Springfield" (wraz z Neilem Youngiem i Stevem Stillsem) zostały uznane za zespoły cynicznie wykorzystujące nową scenę. Ale Los Angeles było dobrym miejscem do życia i doskonałym miejscem do pracy i relaksu. Mimo to życie w kanionie może czasami wydawać się trochę dziwne... W dzielnicy Beverly Hills, w posiadłościach na wzgórzach Benedict Canyon osiedlało się sporo znanych muzyków amerykańskich, europejskich i kanadyjskich. Mark Volman z grupy "The Turtles" i "Mothers Of Invention", w 1967 roku za 40.000 dolarów kupił posiadłość, która obejmowała pół akra ziemi. Zresztą w okolicy zamieszkało wielu muzyków. ...Moim sąsiadem po prawej stronie był Jim Pons z "The Leaves" - opowiadał Volman - Na dole mieszkali Joni Mitchell i Frank Zappa. Kiedy weszło się na Lookout, stały tam domy Paula Williamsa, Joego Schermie z "Three Dog Night", Johna Mayalla. Robby Krieger i jego żona byli moimi bardzo dobrymi przyjaciółmi; Danny Hutton z "Three Dog Night" był prawdopodobnie naszym najbliższym przyjacielem rodziny - był drużbą na moim pierwszym ślubie. A po drugiej stronie ulicy mieszkał Henry Diltz... Diltz był pieśniarzem folkowym i grał na bandżo. Udzielał się w towarzyskich spotkaniach muzyków, którzy w swoich posiadłościach urządzali przyjęcia. ...Wszyscy palili trawę. Dosłownie wszyscy - pamiętał Diltz.


piątek, 21 czerwca 2024

 Wysypał mi się komputer z trzecim tomem - ale mam jeszcze kilka egzemplarzy wydrukowanych i można go nabyć - pajak.book@gmail.com

czwartek, 20 czerwca 2024

 

Rozdział 10 - "Electric Ladyland"

(16, 25 października)

            ...Niektóre fanki wiedzą o muzyce więcej niż chłopaki. Ludzie nazywają je grupiskami, ale ja wolę określenie "elektryczne damy”. Cały mój album "Electric Ladyland" jest o nich. (Jimi Hendrix)

            16 października w Stanach Zjednoczonych i 25. w Wielkiej Brytanii wydany został długo oczekiwany album firmowany przez "Jimi Hendrix Experience". "Electric Ladyland", choć można go uważać za pierwszą płytę Hendrixa, był trzecim albumem zespołu w Ameryce, po "Are You Experienced" i "Axis: Bold As Love" i czwartym w Wielkiej Brytanii (do tych dwóch doszła płyta "Smash Hits"). Jego premiera miała miejsce tego samego dnia, w którym czarni amerykańscy sprinterzy Tommie Smith i John Carlos medaliści (złoty i brązowy) w sprincie na 200 metrów na Igrzyskach Olimpijskich w Meksyku, podczas ceremonii wręczania medali w trakcie amerykańskiego hymnu "Star Spangled Banner" spuścili głowy i podnieśli pięści w czarnych rękawiczkach. To był gest solidarności i znak poparcia dla ruchu "Black Power" walczącego o prawa czarnej mniejszości w Ameryce Północnej. Zostali za to wykluczeni z drużyny USA. Oba te wydarzenia na pierwszy rzut oka są pozornie od siebie odległe, ale radykalizujące się zachowanie Hendrixa, a także kilka utworów z tego albumu o "elektrycznych kobietach i dziewczynach" wskazują na rosnącą sympatię "Szamana Rocka" dla "Czarnych Braci i Czarnych Sióstr". Jimi popierał "Czarne Pantery", choć w sprawie segregacji rasowej był przeciwnikiem przemocy. 

środa, 19 czerwca 2024

 Rozdział 9 - Druga trasa po Ameryce w 1968 roku: Północny Zachód Seattle, Vancouver, Spokane, Portland.

(6-9 września)

            ...Przyjazdy Jimiego do domu to było święto. Nikt nie chciał spać. Całą noc słuchaliśmy jego opowiadań i jego gitary... (Janie Hendrix)

            W piątek 6 września Jimi Hendrix ze swoją ekipą po raz drugi w tym roku ląduje na Tacoma International Airport w rodzinnym Seattle. ...Odebraliśmy go z lotniska chłodnego, rześkiego ranka - wspominał brat Leon, który na powitanie samolotu z Los Angeles wybrał się z ojcem. Od ich ostatniego spotkania w lutym, gang, do którego należał Leon, został złapany na włamaniu do firmy farmaceutycznej po pigułki pobudzające znane jako „Crossover Speed”. Leon wypuszczony za kaucją, czekał na wyrok. Al Hendrix - Kiedy zabierałem Jimiego z lotniska w Seattle, ubrałem się zwyczajnie. Była tam liczna świta, w tym promotor i ludzie z kamerami, i zrobili dużo zdjęć. Niektórzy prosili o autografy, chociaż Jimi starał się pozostać tak niepozorny, jak to tylko możliwe. Tym razem Jimi zawiózł swoje rzeczy do hotelu (Olympic Hotel 4th Avenue - przyp. aut.), w którym nocowali wszyscy, ale potem zatrzymał się u nas w naszym domu przy Seward Park Avenue. Dom był pełen ludzi, byli wszyscy krewni Jimiego, przyjaciele, chłopaki, z którymi wcześniej grał, ludzie, którzy znali go ze szkoły. Wszyscy słyszeli, że gra w mieście i telefon dzwonił jak oszalały. Jimi usiadł na sofie w salonie ze wszystkimi. Nie było spokoju, wszyscy zadawali pytania. W pewnej chwili Jimi zmęczył się i zszedł na dół, aby uciec od tego tłumu na górze. Chciał odpocząć, więc drzemał na starej kanapie. Zrobiłem mu zdjęcie, przypominając sobie, jak na Yesler siedział na tej kanapie i grał płyty z gramofonu. Przyszedł mój sąsiad Bernard Freeley, który chciał dostać autograf Jimiego. Powiedziałem: 'On teraz śpi, ale zobaczę, co się da zrobić'. Jimi dał mu autograf... Jest trochę czasu, koncert ma się zacząć o 20:00 w Seattle Center Coliseum (obecnie Key Arena - przyp. aut.), więc Jimi jeszcze przez czas jakiś odpoczywa. Carmine Appice, perkusista "Vanilla Fudge" opowiadał co się stało w hotelu, przed koncertem - Jimi właśnie skończył „Electric Ladyland” i miał ze sobą próbne tłoczenie. W pokoju mieliśmy przenośny gramofon z głośnikami. Była nas grupka, on posadził wszystkich i powiedział: 'Hej, chcę przesłuchać nowy album'. Siedział w kącie, bardzo cicho, obserwując reakcję wszystkich...

wtorek, 18 czerwca 2024

Rozdział 8 - Druga trasa po Ameryce w 1968 roku: Na Zachód: Kalifornia i Arizona

(3-5 września)

 

            ... Wszyscy wiedzieliśmy, że to chwila, którą zapamiętamy na zawsze... (Tim Gergen fan)

 

            Hendrix i jego liczna świta opuszczają Denver 3 września rano udając się do San Diego w Kalifornii. Najkrótsza jest oczywiście droga powietrzna - 833 mile (autostradami to już ponad 1.000 mil). Oczywiście muzycy wybierają samolot. Lecą dwie godziny, więc do celu docierają na tyle wcześnie, by przed koncertem zaplanowanym na 20:30, trochę się rozerwać. ...Urok zwiedzania w Kolorado tak na nas podziałał, że w San Diego wynajęliśmy łódki - ja wybrałem żaglówkę, a wszyscy pozostali w szybkich łodziach. Świetnie się bawiliśmy i zobaczyliśmy Pacyfik - zanotował w dzienniku Noel Redding - Ale jakoś to nie pomogło głowie Jimiego, bo chociaż zrobiliśmy dobry występ, był bardzo humorzasty… Hendrix chyba nie wziął udziału w tej zabawie, tak wynika ze wspomnienia gitarzysty rytmicznego grupy "Eire Apparent" Erniego Grahama - Usłyszałem, że ktoś na mnie gwiżdże. To był Jimi, miał  pokój naprzeciw. Miał płytę z białą naklejką i zaprosił do jej słuchania, byłem więc pierwszą osobą, która usłyszała "Electric Ladyland" z Jimim w jego pokoju...

            Koncert w San Diego, na Balboa Stadium, rozpoczyna się o 20:30. "JHE" jako gwiazda występuje oczywiście na końcu, a przed nim pojawiają się: "Eire Arraprent", "Soft Machine" i "Vanilla Fudge". Całość potrwa 3 i pół godziny. Monty Norris w San Diego Evening Tribune (4 września) - Hendrixa poprzedzały trzy popularne zespoły rockowe, dobrze rozgrzewały publiczność, ale jednocześnie, nieświadomie, pokazały, że kontrastują z Hendrix, to była różnica między przeciętnością a doskonałością... Dick Barnes w San Diego Union (4 września) - "The Fudge" zagrali swój hit "You Keep Me Hangin 'On" i świetną wersję "People Get Ready". "Soft Machine" wykonał dziwny, dysonansowy, ale wciąż atrakcyjny jeden numer. Najsłabsza była grupa "Eire Apparent"...

piątek, 14 czerwca 2024

 Jak dobrze pójdzie - następny fragment we wtorek 18 czerwca

Rozdział 7 - Druga trasa po Ameryce w 1968 roku: Środkowy Zachód: Utah i Kolorado: Salt Lake City, Denver.

(30 sierpnia - 2 września)

            ...Pod koniec sierpnia pojecha­liśmy z "Vanilla Fudge" i "Eire Apparent" na Zachód... (Noel Redding)

            30 sierpnia, trzy dni po ukończeniu albumu "Electric Ladyland", Jimi z ekipą opuszcza Nowy Jork i udaje się na zachód. Do Salt Lake City w stanie Utah jest ponad 3.500 kilometrów, ponad 2/3 drogi ze Wschodniego na Zachodnie Wybrzeże. Nie ma innej możliwości jak lot samolotem, gdyż samochodem jechaliby ponad 40 godzin. Jeden koncert zaplanowano o 21:00 w Patio Gardens Lagoon Amusement Park (North Lagoon Drive 375) w mieście Farmington. ... 20 mil na północ od Salt Lake City to był główny park rozrywki, stylizowany na Disneyland lub Disneyworld. Można było tam uprawiać sporty wodne, no i była sala balowa, w której występowały zespoły w latach 60. i 70. - tłumaczył Sherm Clow. David Freed - Mój wujek Bob był bardzo zdenerwowany na klientów tego parku rodzinnego. Opowiedział o kobiecie, ubranej tylko w prześcieradło... W niektórych źródłach podano, iż ten koncert Hendrixa odbył się w miejscowej operze. Jej pracownik techniczny Stan Smith tłumaczył - Opera została odrestaurowana i zmodernizowana w latach 70-tych. Ładne miejsce, około 1.500 miejsc (po modernizacji), z typowymi podwójnymi balkonami z okresu jego budowy, z lat 90. XIX wieku. Kiedyś tu wystawiano wodewile, co potwierdza to, co zostało za kulisami i wnętrze - wspaniałe dekoracje z epoki, gzymsy, złote liście na ścianach itp. W tamtych czasach do Laguny prowadziła linia kolejowa, w weekendy jeździły z City autobusy, aby ludzie mogli dotrzeć do kurortu i do słonych źródeł. Myślę, że ostatni muzyczny koncert w Operze odbył się w latach 1974-5, gdyż mormońscy właściciele parku mieli już dość maniaków podczas tych głośnych rockowych koncertów palących narkotyki w ich teatrze!...

czwartek, 13 czerwca 2024

Rozdział 6 - Druga trasa po Ameryce w 1968 roku: Północny Wschód Connecticut, Massachusetts i Rhode Island: Hartford Bushnell Memorial Hall, Framingham, Bridgeport, Boston, New Haven, Providence.

(24-28 sierpnia, 16-17, 27 listopada) 

            ...Połóżcie teraz prawą rękę na lewej. Na tych, co tego nie zrobią rzucimy klątwę - wszystkie wasze dzieci urodzą się nagie... (Jimi Hendrix)

            Sobota 24 sierpnia była dla Jimiego Hendrixa dniem niezwykle pracowitym. Do ósmej rano z Eddiem Kramerem wykonał w Record Plant ostateczny miks utworu "House Burning Down". Po kilkugodzinnym odpoczynku wraz z pozostałymi kolegami z "JHE", ekipą menedżerską i techniczną oraz muzykami grupy "Eire Apparent" ruszył na północny wschód do Hartford, stolicy stanu Connecticut, w północno-wschodniej części Stanów Zjednoczonych. To było tylko nieco ponad 116 mil, więc jazda samochodem trwała około czterech godzin. Koncert miał się odbyć w tym samym miejscu, w którym trio Hendrixa wystąpiło 22 marca, czyli w Bushnell Memorial Hall (Capitol Avenue 166). Historia tego obiektu to historia miłości ojca i córki oraz ich wzajemnej miłości do rodzinnego Hartford. Pastor i teolog, jeden z założycieli współczesnego protestantyzmu, Horace Bushnell przez 35 lat był wielebnym w North Congregational Church w Hartford. Jeden z największych umysłów XIX wieku był wynalazcą, miał na koncie wiele patentów, konsultował wiele spraw z naukowcami i wynalazcami na całym świecie, w historii rodzinnego miasta zapisał się jako pionier w tworzeniu miejskiej zieleni. W 1852 roku był projektantem jednego z dwóch pierwszych w Ameryce parków miejskich, uważając, że tworzą one - wspólny grunt, na którym wszyscy ludzie byliby bardziej świadomi bycia jednym człowiekiem... 60 lat później, jego córka Dotha Bushnell Hillyer zaplanowała budowę światowej klasy centrum sztuki, zarówno jako pomnik dla ojca jak i prezent dla mieszkańców Hartford i stanu Connecticut - Centrum na rzecz sztuki, nauki i działań społecznych... Budowa rozpoczęła się w 1929 roku, budynek został oddany do użytku rok później, nazwany "latarnią nadziei" w samym środku wielkiego kryzysu finansowego w USA. Zewnętrzny wygląd Bushnell Memorial Hall z gregoriańską fasadą, odzwierciedlał wpływy kolonialne, wnętrze utrzymane zostało w stylu art deco. Największa była teatralna sala z 2.800 miejscami, w której przez lata występowali sławni dyrygenci (Leonard Bernstein, Arturo Toscanini), aktorzy (Katherine Hepburn, Marlon Brando, Judy Garland) a także popularni wykonawcy muzyki pop i rock. Ostatni rockowy koncert zespołu "The Replacement" odbył się 25 marca 1989 roku, a 22 marca i 24 sierpnia 1968 roku w Bushnell Memorial Hall wystąpił Jimi Hendrix ze swoim "Doświadczeniem". Michael Picozzi, który w przyszłości został dyrektorem programowym i osobowością radiową w WCCC, najpopularniejszej stacji radiowej w Hartford - W tym czasie Bushnell był jedynym miejscem, w którym można było zobaczyć koncert… Na koncert sprzedano aż 2.819 biletów. Jak zapamiętał 15-letni wtedy Ron Cataldi  - miejsca były tylko stojące...

 

środa, 12 czerwca 2024

Rozdział 5 - Druga trasa po Ameryce w 1968 roku: Singer Bowl "New York Rock Festival".

(22-23 sierpnia)        

            ...Jimi bardzo się na scenie denerwował, gdy ludzie nie zwracali na niego uwagi... (Willie Chambers)

            Po czterech koncertach w Georgii, na Florydzie i w Wirginii, w stanach na południe od Nowego Jorku, w czwartek 22 sierpnia muzycy "JHE" podpisują dokumenty prawne związane z postępowaniem sądowym PPX Eda Chalpina przeciwko firmie Yameta i przechodzą pod opiekę spółki Chandler-Jeffery. Chandler wprawdzie zrezygnował z roli producenta, ale wtedy jako współ-menedżer uczestniczył w wielu przedsięwzięciach Hendrixa. ...Wszystkie nasze pieniądze na początku trafiały do Yamety na Bahamach, gdzie lokowane były w Caicos Trust Bank of Nova Scotia. Pieniądze tam trafiały i znikały - tłumaczył Noel Redding. Potwierdzał to Mitch Mitchell - Tantiemy, które zarobiliśmy na początku, znalazły się w firmie Yameta, ale nie było szczegółowych danych, ja na pewno nigdy stamtąd nic nie dostałem... Porozumienie z muzykami "JHE" nie miało jednak na celu polepszenia ich finansowej sytuacji, choć takie obietnice były, lecz jak się później okazało, miały ułatwić działania menedżerom, przede wszystkim Michaeleowi Jeffery'emu. Basista "JHE" zanotował w dzienniku -  Przez całe popołudnie 22 sierpnia rozmawiałem o interesach. Byłem w biurze Weissa. Rozmawiałem z księgowym. Podpisałem kilka dokumentów...

wtorek, 11 czerwca 2024

Rozdział 4 - Druga trasa po Ameryce w 1968 roku: Powrót na Południe: Georgia, Floryda i Wirgina, "Vanilla Fudge".

(17-21 sierpnia)

            ...Jimi tracił pasję, stawał się zbyt wielki i nie dostarczał ekscytujących występów scenicznych... (Ted Nugent)

            Po przybyciu do Atlanty ekipa Hendrixa rozlokowuje się w Regency Hyatt House Hotel. Tam na 21 piętrze Jimi udziela wywiadu dla Great Speckled Bird (publikacja 3 września). Reporter napisze, że Jimi nie był specjalnie wywiadem zainteresowany i na pytania odpowiadał od niechcenia, oglądając w telewizji program Joe’go Payne’a. Na obu koncertach w Municipal Auditorium przed pięcioma tysiącami widzów występuje pięć zespołów: "Eire Apparent", "Soft Machine", "Amboy Dukes" i "Vanilla Fudge", jako supporty oraz "headliner" czyli "JHE". Na popołudniowym o 15:00 na scenie dodatkowo pojawia się "Amboy Dukes" gitarzysty Teda Nugenta. ...Wspaniale zagrał i skradł show - napisał potem reporter gazety Great Speckled Bird (30 sierpnia - 12 września) - "JHE" pozostawiło większość publiczności zimną, publiczność zimno reagowała na Hendrixa, a on szybko zakończył występ... Reporter innej miejscowej gazety - Kiedy zobaczyłem popołudniowy występ Hendrixa, byłem bardzo rozczarowany, ponieważ był daleki od pokazów wielkiego showmana, o którym słyszałem. Właściwie jego słaby występ w Atlancie wynikał z faktu, że nie podobał mu się występ, jaki przed nim dał zespół "Amboy Dukes"...

 

poniedziałek, 10 czerwca 2024

John Browning pamiętał, że siedział w środku ósmego rzędu, a Jimi wystąpił mając na sobie fioletowy szyfonowy strój - W tym czasie "Red House" nie był jeszcze wydany w USA, więc był to dla nas zupełnie nowy kawałek. Żałowaliśmy, że nie zagrał więcej bluesa... Noel Redding zanotował - Poszło bardzo dobrze, a sala była napakowana...

                Glenna Syse reporterka Chicago Sun Times (11 sierpnia) podkreśliła niebywałą głośność zespołu, pisząc - Dźwięk pomnożony przez człowieka i maszynę do nieskończoności, dźwięk wydłużył się do nieprzeciętnej liczby decybeli - to niekoniecznie był dźwięk lat 60-tych, bardziej dźwięk 2001 roku... Dodała też, iż była trochę rozczarowana tym, że Jimi - nie grał palcami u nóg a zębami... Robb Baker w Chicago Tribune (12 sierpnia) - Świeżość i emocje zniknęły niemal całkowicie. Sztuczki wyglądały jak sztuczki. Zmysłowość teraz wydawała się prymitywna i (jak wiele innych rzeczy na koncercie) po prostu była sztuczna. A pod koniec koncertu, kiedy Hendrix wpychał swoją gitarę we wzmacniacz, można było zobaczyć czyjeś ręce za wzmacniaczami, podtrzymując je tak, by nie się przewróciły i (co gorsza) wzruszenie ramionami Hendrixa, które zdawało się mówić: 'e tam do diabła'. Perkusista Mitch Mitchell i basista Noel Redding są raczej przeciętni. Może tak właśnie chce Hendrix...

niedziela, 9 czerwca 2024

 Rozdział 3 - Illinois, Iowa i Maryland: Chicago, Davenport, Columbia.

(10-11, 16 sierpnia) 

            ...Każdej nocy Hendrix mówił: 'Oddaj im pieniądze. Nie mam ochoty grać dziś wieczorem. Zrobimy to jutro'. No i większość nocy zajmowało mi przekonanie go, by zagrał 45 minut. Potem, kiedy już zaczął, nie chciał zejść i musieliśmy krzyczeć na niego, żeby o 23:00 skończył (lokalnie wprowadzono godzinę policyjną)... (Gerry Stickells)

            W sobotę 10 sierpnia "JHE" udaje się z Nowego Jorku do Chicago, gdzie w Auditorium (East Congress Parkway 70) zaplanowano dwa koncerty. Pierwszy o 19:00 i drugi o 22:00. Na oba sprzedano wszystkie bilety po sześć dolarów. 3.875 na każdy występ. Na obu supportami były grupy "Soft Machine" i "The Association", która miała za sobą szczyt popularności z lat 1966-67, kiedy na amerykańskich listach przebojów umieściła "Along Comes Mary" (piosenka o marihuanie! - 7m w lipcu '66) oraz: "Cherish" (1m przez 3 tygodnie we wrześniu '66), "Windy" (1m przez 4 tygodnie w lipcu '67), "Never My Love" (2m w październiku '67) i "Everything That Touches You" (10 m w marcu '68). 14-letni Jimmy Guerrero był początkującym gitarzystą. Na koncert wybrał się z kolegami z zespołu, który wykonywał utwory Hendrixa - Siedzieliśmy w czasie występu "Soft Machine", niecierpliwie czekając na Jimiego. Potem kurtyna z grzmiącym hukiem zaczęła się podnosić i można było poczuć drżenie siedzeń i bicie serc. Wiedziałem, że przejdzie od razu do „Are You Experienced”. Przez większość koncertu Hendrix wydawał się grać z zamkniętymi oczami. Jak sądzę po raz pierwszy publicznie wykonał „Hear My Train A Comin'” i potem staranował Marshalla swoją gitarą. Przyjaciel nagrał koncert, ja zrobiłem zdjęcia, niestety wszystkie straciłem... 

sobota, 8 czerwca 2024

Rozdział 2: Druga trasa po Ameryce w 1968 roku: Południe USA: Luizjana i Teksas. 

(25 lipca-9 sierpnia) 

            ...Wolę grać na Południu niż na Północy. Może ze względu na pogodę. Nowy Orlean to świetne miasto... (Jimi Hendrix)

            28 lipca w drodze do Los Angeles na nowojorskim lotnisku J.F. Kennedy'ego członkowie "JHE" przypadkiem spotykają czekającego na lot swego rock'n'rollowego idola Jerry'ego Lee Lewisa. ...Ta chwila zapadnie mi w pamięć na zawsze - opowiadał Noel Redding - Nie mogliśmy się doczekać, by uścisnąć mu dłoń. Kiedy jednak Jimi wyciągnął rękę, (biały) idol zachował się tak, jakby tego nie zauważył. Przeraziło mnie to! Czyż życie nie było wystarczająco ciężkie?... Była to jakby zapowiedź tego, co może czekać Jimiego na Południu USA, gdzie od 30 lipca rozpocząć się ma kolejna trasa koncertowa, bo dla muzyków "JHE" Nowy Jork był tym razem tylko krótkim przystankiem.

            Jeszcze przed wyruszeniem na tournee, tego samego dnia w Los Angeles, w biurze firmy Warner Brothers/Reprise Hendrix odbiera "Złotą Płytę" za album „Are You Experienced”. Noel wspomniał, że w nowojorskim biurze firmy podano, iż nagrodę dla niego, jako członka tria, wysłano do Londynu. Mo Ostin, szef Reprise, choć wierzył w sukces debiutanckiej płyty, jednak nie spodziewał się, że ten sukces będzie aż tak wielki - Kiedy zobaczyliśmy ile tej płyty sprzedano, powiedzieliśmy zdziwieni: 'Co tu się dzieje!'. Mogliśmy bardzo się starać, by sprzedać może 300.000 albumów Jimiego Hendrixa, a okazało się, że kupiono aż dwa miliony. Frank Sinatra i Dean Martin (dotychczasowe "gwiazdy" wytwórni - przyp. aut.) nigdy nie sprzedali dwóch milionów albumów... Zanim Jimi poleciał do Los Angeles, skontaktował się z mieszkającą tam przyjaciółką, reporterką Sharon Lawrence, która napisała o tym w książce "Jimi Hendrix: The Man, The Magic, The Truth” - Wiedział, że moi przyjaciele i ja byliśmy stałymi bywalcami klubów Whisky-Troubadour-Ash Grove i lubił słuchać najnowszych informacji na temat sceny muzycznej Los Angeles. Poza tym ucieszyły go niektóre moje okrutne, ale prawdziwe komentarze: 'Taki to a taki był kompletnie żałosny w Troubadour, w najnudniejszym występie w historii muzyki folk' lub 'Zaproszono mnie do biura "The Doors", Morrison uparł się, że przeczyta mi swoją poezję. Było osiemdziesiąt pięć stopni F, ale on miał na sobie skórzane spodnie. Były tak błyszczące, myślę, że mogły być z winylu'. Słysząc słowo 'Vinyl!' Hendrix wybuchnął śmiechem. Na pewno nie był fanem Morrisona... Szczególnie po dwóch z nim spotkaniach opisanych w Części I.

piątek, 7 czerwca 2024

            Na powrót Jimiego czekało też w Nowym Jorku grono muzyków, wśród nich jego przyjaciel Buddy Miles i Hugh Masekela, trębacz i kompozytor z Południowej Afryki, który w swojej muzyce wykorzystywał rytmy i melodie afrykańskie. Z Hendrixem poznał się na festiwalu w Monterey (Tom 2). Latem 1968 roku "Grazing In The Grass" Masekeli cieszył się w Ameryce wielkim powodzeniem, 20 lipca odnotowany został na szczycie singlowych list przebojów. Hugh jest wówczas niezwykle szczęśliwy, ciągle krąży między Los Angeles, gdzie mieszka, a Nowym Jorkiem, dokąd z Europy wrócił Jimi. I teraz często wpada na imprezy, zwierzając się - Nie spałem od miesięcy... Kiedy chce pogadać z Jimim, trafia na dom pełen lasek, kiedy szuka ich - trafia do Jimiego, wiedząc, że na pewno jakieś u niego znajdzie. Pewnego razu zastaje Jimiego ze specjalną orkiestrą - każda dziewczyna ma do dyspozycji jakiś instrument, przede wszystkim są to perkusjonalia. Jimi gra na gitarze i nimi dyryguje. Co to było? Jakiś nowy kawałek Hendrixa? Niestety nikt tego wówczas nie nagrał.

czwartek, 6 czerwca 2024

 Część III

 Rozdział 1: Nowy Jork dżemy 2: Hugh Masekela, Larry Coryell, "Ten Years After", Terry Reid, "The Flock", "Fleetwood Mac", Johnny Winter, "Deep Purple", Arthur Brown, „Operation Airlift Biafra Benefit”,

(lipiec - grudzień 1968)

            ...Jimi grał na gitarze przez 24 godziny na dobę. Kiedy Hendrix przyjeżdżał do miasta mogłeś mieć pewność, że właśnie z kimś dżemuje. Grał bez przerwy... (Lou Reed)

            W Nowym Jorku, dokąd, po kilku tygodniach spędzonych w Europie (Cz.II), Jimi Hendrix z radością wrócił, czekali na niego nie tylko fani, ale też bardzo wielu "kumpli", którzy cieszyli się na to, że będą bawić się na jego koszt w klubach Scene, Salvation lub w Hippopotamus, odwiedzać go w studiach, zwłaszcza w Record Plant (w tygodniach, gdy nagrywał "Electric Ladyland", stało się to zmorą dla innych muzyków i obsługi). Nie wspominając o dawnej partnerce Faye Pridgeon oraz o stęsknionych grupiskach pod kierunkiem Devon Wilson, która ponownie pojawiła się w jego życiu. Jak zapisał David Henderson w pracy „’Scuse Me While I Kiss The Sky. Jimi Hendrix: Voodoo Child”, gdy w damskiej toalecie klubu Scene, gdy Devon pyta Faye o Jimiego, ta odpowiada: 'Poznałam tego czarnucha na przedmieściach, właśnie przyjechał z Południa, zabrałem go od jakiegoś geja w Palm Cafe'... (Tom 1). Nowy Jork latem 1968 roku czekał na powrót Jimiego. A on, choć wynajęto mu apartament w hotelu, miał w zapasie kilka adresów, w których mógł zniknąć w razie potrzeby, z kilkoma laskami, a tam nocne imprezy mogły trwać do następnego dnia, a nawet do następnego wieczoru.

środa, 5 czerwca 2024

Rozdział 6 - Majorka: Eric Burdon, "Small Faces", "Apostolic Intervention".

(14-27 lipca)

            ...Odpoczynek jest nam potrzebny, zwyczajnie jesteśmy przepracowani. I długo w tym tempie nie pociągniemy... (Jimi Hendrix)

            Po bardzo intensywnym tournee zima-wiosna 1968 po Ameryce Północnej (Część I), koncertach we Włoszech i Szwajcarii (Rozdziały 2 i 3) oraz występie w telewizyjnym programie Dusty Springfield (Rozdział 4) mogło się wydawać, że dla "JHE" nareszcie nadszedł czas odpoczynku. Dla Noel tak - gdyż 12 czerwca wyleciał na Majorkę wraz z Gerrym Stickellsem, Ericem Barrettem, Neilem Landonem, Angie Burdon i Kathy Etchingham, szukać słońca i relaksu. Jak zanotował w autobiografii - Interesy, które Jeffery prowadził w Hiszpanii były bardzo rozległe. Mogłem wejść za darmo do każdego klubu, grać kiedykolwiek i gdziekolwiek chciałem (głównie w klubie Haima) i nawet wyciągać pieniądze z jego skrytek. Wtedy był tam George Best z gangiem angielskich piłkarzy. Wpadliśmy w szalony wir alkoholu i dziewcząt... 16 czerwca dołączył do nich Chas Chandler z żoną Lotte. Basista "JHE" 20, 21 i 23 czerwca podżemował w Haima Club z miejscowymi muzykami, a z Neilem Landonem, wokalistą grupy "Fat Mattress" pisał piosenki. Wszyscy wrócili do Londynu we wtorek 25 czerwca, Noel zdążył jeszcze udzielić wywiadu w hiszpańskim radiu, w którym zapowiedział lipcowy występ "JHE" w nowym klubie Jeffery'ego. Reddingowi tak się na Majorce spodoba, że wróci tu na krótkie wakacje 10 lutego 1969 r. - Michael Jeffery jest dla mnie bardzo przyjazny i pozwolił mi korzystać ze swojego mieszkania...

 

wtorek, 4 czerwca 2024

Rozdział 5 - "Woburn Festival"

(6-13 lipca 1968) 

            ...Dawno nie graliśmy i to tylko był dżem... (Jimi Hendrix)

            W kwietniu 1968 roku w artykule Chrisa Welcha w Melody Maker na pytanie, czy rockowi potentaci, jak "The Who", "Cream", "Traffic" lub "JHE" muszą tak wiele koncertów dawać za Atlatnykiem, Mitch Mitchell odparł - W Ameryce są wielkie pieniądze... Welch dodał też, że projektowana wrześniowa trasa w Niemczech została odłożona z powodu 'ogromnej oferty, aby pojawić się w Dallas 31 lipca'... Tym niemniej, po występie Hendrixa w czerwcu 1968 roku w telewizyjnym programie Dusty Springfield "It Must Be Dusty!" (Rd.4), menedżer "JHE" postanowił przyjąć ofertę organizatorów festiwalu w Woburn, położonej 45 mil na północny zachód od Londynu posiadłości księcia i księżnej Bedford. W tym miejscu miał się odbyć drugi festiwal muzyczny, nawiązujący do "Festival of Flower Children" w Woburn Abbey z sierpnia 1967 roku i to mimo, że doświadczenia zdobyte podczas jego organizacji nie były zbyt udane. Wówczas bowiem pojawiło się więcej fotografów prasowych niż uczestników imprezy, którzy tańczyli niezgrabnie na trawniku historycznego, zbudowanego w XII wieku, opactwa cystersów ze wspaniałym terenem naturalnych ogrodów, które zaprojektował w 1805 roku Humphry Repton. Reporter New Musical Express szydził potem - Ponad 12 tysięcy hipisów i modsów było świadkami tego smutnego wydarzenia i wróciło do domów bez zaznania miłości (rozkład płci: pięciu chłopaków na jedną dziewczynę), bez dobrego humoru (200 policjantów przeczesywało teren festiwalu w poszukiwaniu "towaru") i bez wielkich emocji związanych z występem 15 hałaśliwych psychodelicznych grup'... Wówczas głównym wydarzeniem imprezy był pożar namiotu koncertowego.

poniedziałek, 3 czerwca 2024

 Rozdział 4: Wizyta w studiu telewizyjnym: "It Must Be Dusty", Dusty Springfield. 

(4-5, 12-15 czerwca) 

            ...Nie chcę więcej grać na gitarze zębami, nie chcę błaznować, ale robię to ze względu na publiczność. Widzieli raz i od tej chwili oczekują tego ode mnie zawsze. A ja ulegam. Wbrew sobie… (Jimi Hendrix)

            We wtorek 4 czerwca "JHE" udaje się do Borehamwood, Hertfordshire, gdzie w studiu "D" Elstree między 15:30 a 18:30 trwa półgodzinna próba przed jutrzejszym nagraniem do programu "It Must Be Dusty!" telewizyjnego programu, którego gospodynią jest największa wówczas gwiazda brytyjskiej muzyki pop - piosenkarka Dusty Springfield. Mary Isabel Catherine Bernadette O’Brien, jak brzmiało jej prawdziwe nazwisko, od dzieciństwa marzyła o tym, by śpiewać. W rodzinnym domu było pełno muzyki. Ojciec, perfekcjonista, miał potężną kolekcję płyt, głównie jazzowych Peggy Lee i Jo Stafford oraz z piosenkami Gerswhina, Rodgersa i Harta, Hammersteina i Portera a także orkiestr Duke'a Ellingtona, Count Basiego i Glenna Millera. Urządzał jej zabawy w zgadywanie wystukując na jej dłoni rytm utworu pytał o jego tytuł. Małą Mary nazywano "Dusty", czyli "Zakurzona", gdyż z chłopakami z sąsiedztwa grywała na ulicy High Wycombe w piłkę nożną, a do domu wracała brudna i oczywiście od stóp do głowy - zakurzona. Pierwszego nagrania dokonała mając lat 12 - w sklepie muzycznym w Ealing, w Zachodnim Londynie utrwaliła swoją wersję piosenki Irvinga Berlina „When The Midnight Choo Choo Leaves For Alabama”. W 1958 roku, 19-letnia Mary, pod pseudonimem Shan, dołączyła do popularnego wtedy zespołu "Lana Sisters". Z nimi występowała w telewizji oraz na scenach Wielkiej Brytanii i w amerykańskich bazach rozmieszczonych na europejskim kontynencie. Wtedy nauczyła się harmonizacji śpiewu i pracy z mikrofonem. Nowe umiejętności przydały się, gdy w 1960 roku wraz ze starszym bratem Dionysiusem (Tomem) i Mikem "Timem" Fieldem założyła trio "The Springfields". Dusty, Tom oraz Tim wykonywali pieśni folkowe, country i etniczne, np. zuluską "Wimoweh". ...Bardzo szybko zaczęliśmy pojawiać się w telewizji. I przekonaliśmy się, że jeśli śpiewało się głośno i szybko, wszyscy byli pod wrażeniem. Byliśmy okropnie radośni. Bycie radosnym było niesamowicie ważne - wspominała Dusty. Największe sukcesy trio odniosło w 1963 roku w Wielkiej Brytanii piosenkami "Island Of Dreams" (7m) i "Say I Won't Be There" (5m) oraz "Silver Threads And Golden Needles", która niespodziewanie trafiła na listę Billboardu (do Top 20) we wrześniu 1962 r., tym samym trio "The Springfields" było pierwszą brytyjską grupą wokalną, która zdobyła popularność za Atlantykiem, przed "Beatlesami" i przed ich pierwszym amerykańskim przebojem "I Want To Hold Your Hand" (1m 1 lutego 1964).

niedziela, 2 czerwca 2024

Rozdział 3 - "Monsterkonzert" w Zurychu, Hans-Ruedi Jaggi, Catharina Koch.

(30 maja - 1 czerwca) 

             ...Czy kiedykolwiek widziałeś 18.000 oszalałych fanów, którzy przybywają na dwa popowe koncerty, by znaleźć przyjemność, a około 200 uzbrojonych policjantów uważa, że nie o to chodzi? Nie wiedziałem o tym, dopóki nie poleciałem do Zurychu...(Richard Green)

            Środa 29 maja. Z lotniska Heathrow w Londynie startuje samolot a w nim Noel Redding, Mitch Mitchell, Gerry Stickells, Eric Barrett, dziennikarz New Musical Express Keith Altham oraz kilkunastu muzyków z brytyjskich zespołów zaproszonych na dwudniowy festiwal w Zurychu. ...Wynajęli samolot, który miał nas tam zawieźć - opowiadał Vic Briggs, gitarzysta zespołu "New Animals" a Keith Altham dodał - Co to było za obciążenie. Samolot leciał na wysokości około 18.000 stóp, a załoga i pasażerowie na 24 000 stóp. Noel pomyślał, że zabawne będzie przystawienie pod nos kapsułki z amyl nitrite (środek rozszerzający naczynia krwionośne - przyp. aut.). Myślałem, że umieram, i to był początek podróży... Tuż po starcie odezwała się stewardesa, co zapamiętał Briggs - Proszę, jeśli ktoś ma na pokładzie marihuanę lub LSD, żeby się tego przed wylądowaniem w Zurychu pozbył... Altham - Widziałem  Steviego Winwooda próbującego odkręcić popielniczkę, w której ktoś zgasił skręta i strasznie się z niej dymiło. A w pewnej chwili usłyszałem: 'Keith Altham jest pilnie potrzebny przy północnym skrzydle'... Drugim wysłannikiem gazety został Richard Green, który 8 czerwca napisze w New Musical Express - W środę polecieliśmy z zespołem "The Koobas" i dowiedzieliśmy się, że ich płyta "The First Cut Is The Deepest" na liście przebojów w Szwajcarii jest już od tygodnia. I w następnych trzech dniach było to jedyne przyjemne wydarzenie. Kłopoty zaczęły się, gdy w nocy do pokoju, który dzieliłem z Davidem Paramorem, A&R-manem z EMI, weszli policjanci szukający jakichś kobiet. Nikogo nie znaleźli, ale pół godziny później wrócili, by przeszukać nasz pokój ponownie, tym razem szukali jakiejś substancji. Wyszli o 6:15 a potem zjawili się jacyś ludzie z lokalnego CID (służby specjalne - przyp. aut.), zbadali nasze paszporty, ostrzegli przed deportacją i odeszli. Nie mieliśmy zupełnie pojęcia o co im chodziło...

sobota, 1 czerwca 2024

Rozdział 2 - Włochy jedyny raz, Eric Barrett.

(22-27 maja) 

            ...Włochy nie były wtedy w głównym nurcie popu... (Noel Redding)

            Przed zaplanowanymi od 23 maja koncertami we Włoszech, ekipa Hendrixa wróciła z Nowego Jorku do Londynu. Trzeba było naprawić i wymienić sprzęt. ...Nasz sprzęt był tak ogromny i ciężki, że ledwo mogłem podnieść jakąś jego część. Jeden z moich głośników ważył około osiemdziesięciu kilogramów i miał wysokość siedemdziesiąt centymetrów. Na każdym tournee zwiększała się ilość sprzętu, wzmacniacze wypalały się, a mikrofony słabły i zamierały. Techniczni przychodzili i odchodzili. Przez cały czas był z nami jedynie Stickells. Najpierw przyłączył się do nas "H" Parker (wcześniej był z "The Pretty Things"). Gdy odszedł H, to związał się z nami John "Upsy" Downing (zarówno "H" jak i Upsy już nie żyją) (Parker w latach 70. wynajął w Grecji małą żaglówkę popłynął na morze Śródziemne i zaginął, "Upsy" zmarł w Belgii w 1987 roku w trakcie tournee grupy "Barclay James Harvest" - przyp. aut.). Potem pracowaliśmy z Nevillem Chesterem (wcześniej był z "The Who", "Bee Gees", "Merseybeats") - wspominał Noel Redding. 19 kwietnia, po występie "JHE" w Troy (Część I), Chesters postanowił opuścić zespół. Jak wspominał - Miałem już dość i byłem totalnie wypalony... Zatem w Londynie trzeba było znaleźć kogoś na jego miejsce.