wtorek, 23 lipca 2024

 

Rozdział 6 - Londyn: dżemy, nagrania i wywiady

(2 stycznia - 13 marca 1969) 

            ...Po występie w Albert Hall przez jakiś czas nie planujemy następnych. Żałuję, że nie możemy pojeździć po kraju, bo lubię Anglię i koncerty tutaj są dla nas dużym przeżyciem, ale problem polega na tym, że obecnie więcej nagrywamy, a do tego w kwietniu i maju musimy jechać na tournee po Ameryce... (Jimi Hendrix)

            Od powrotu do Anglii 2 stycznia 1969 roku do odlotu po dwóch i pół miesiącach (wyłączając okres europejskiej trasy koncertowej) Hendrix spędzał czas w Londynie ze swoją dziewczyną Kathy Etchingham. Zabierał ją na sesje w londyńskim Olympic Sound Studios i na występy różnych wykonawców w klubach (głównie w Speakeasy), dokąd nierzadko też brał gitarę, a jeśli jej ze sobą nie miał, pożyczał albo ją, albo bas od jakiegoś muzyka w klubie, wchodził na scenę i grał - Zostaję na dżem w klubach, już po ich zamknięciu. Wtedy ma się zupełnie inne uczucie. Wtedy z ludźmi wokół gra się zupełnie co innego. To nie światła albo efekty robią atmosferę lecz ludzie, którzy są wokół... Jimi lubił brać udział w dżemach w Nowym Jorku, Los Angeles i w Londynie. Niestety śladów publikowanych w londyńskich gazetach i jego biografiach, pozostało raczej niewiele. Więcej wiemy o nagraniach w studiach, gdzie Hendrix starał się utrwalić pomysły nowych utworów, no i przede wszystkim o wywiadach,  których wiele udzielał, przede wszystkim w mieszkaniu na Brook Street 23 (Rozdział 1). Od 2 stycznia do 13 marca w Londynie Hendrix spędził tylko 39 dni, biorąc pod uwagę wszystko co robił, były to dni niezwykle zajęte, i chociaż skrupulatni kronikarze: Tony Brown, Caesar Glebbeek, John McDermott, Ben Valkhoff i Ken Voss nie odnotowali wszystkiego, na koniec trzeciego tomu, postaram się przynajmniej niektóre z jego działań przybliżyć. Inaczej, niż na wcześniejszych stronach tego trzeciego tomu, bo w formie kalendarium. Będzie więc to trochę podsumowanie i uzupełnienie pięciu rozdziałów VI części książki "Szaman Rocka".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz