Rozdział 6 - Londyn: dżemy, nagrania i wywiady
(2 stycznia - 13 marca 1969)
...Po występie w Albert Hall przez jakiś czas nie
planujemy następnych. Żałuję, że nie możemy pojeździć po kraju, bo lubię Anglię
i koncerty tutaj są dla nas dużym przeżyciem, ale problem polega na tym, że
obecnie więcej nagrywamy, a do tego w kwietniu i maju musimy jechać na tournee
po Ameryce... (Jimi Hendrix)
Od powrotu do Anglii 2
stycznia 1969 roku do odlotu po dwóch i pół miesiącach (wyłączając okres
europejskiej trasy koncertowej) Hendrix spędzał czas w Londynie ze swoją
dziewczyną Kathy Etchingham. Zabierał ją na sesje w londyńskim Olympic
Sound Studios i na występy różnych wykonawców w klubach (głównie w Speakeasy),
dokąd nierzadko też brał gitarę, a jeśli jej ze sobą nie miał, pożyczał albo
ją, albo bas od jakiegoś muzyka w klubie, wchodził na scenę i grał - Zostaję na dżem w klubach, już po ich
zamknięciu. Wtedy ma się zupełnie inne uczucie. Wtedy z ludźmi wokół gra się
zupełnie co innego. To nie światła albo efekty robią atmosferę lecz ludzie,
którzy są wokół... Jimi lubił brać udział w dżemach w Nowym Jorku, Los
Angeles i w Londynie. Niestety śladów publikowanych w londyńskich gazetach i
jego biografiach, pozostało raczej niewiele. Więcej wiemy o nagraniach w
studiach, gdzie Hendrix starał się utrwalić pomysły nowych utworów, no i przede
wszystkim o wywiadach, których wiele
udzielał, przede wszystkim w mieszkaniu na Brook Street 23 (Rozdział 1). Od 2 stycznia do 13 marca w
Londynie Hendrix spędził tylko 39 dni, biorąc pod uwagę wszystko co robił, były
to dni niezwykle zajęte, i chociaż skrupulatni kronikarze: Tony Brown, Caesar
Glebbeek, John McDermott, Ben Valkhoff i Ken Voss nie odnotowali wszystkiego,
na koniec trzeciego tomu, postaram się przynajmniej niektóre z jego działań
przybliżyć. Inaczej, niż na wcześniejszych stronach tego trzeciego tomu, bo w
formie kalendarium. Będzie więc to trochę podsumowanie i uzupełnienie pięciu
rozdziałów VI części książki "Szaman Rocka".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz