poniedziałek, 8 lipca 2024

 Rozdział 4 - Druga trasa po Ameryce w 1968 roku: Koniec trasy: Detroit i Chicago.

(30 listopada - 12 grudnia)

            ...Chcę jedynie by ludzie słuchali moich utworów nie rozdzielając od siebie muzyki i tekstu, one bowiem stanowią jedną całość. Używam kilku słów, a krytycy zaraz pytają - co on miał na myśli... (Jimi Hendrix)

            Zbliżał się koniec drugiej w 1968 roku trasy koncertowej, która rozpoczęła się 30 lipca w Shreveport w stanie Luizjana i objęła ponad czterdzieści występów. Podczas gdy koncerty, takie jak w Winterland, były niezaprzeczalnym triumfem, listopadowa harówka z miasta do miasta stawała się tylko uciążliwym obowiązkiem. Hendrix ponuro obchodził dzień swoich urodzin 27 listopada w Providence na Rhode Island, lepszy nastrój miał w Nowym Jorku i świętował po koncertach w tamtejszej filharmonii (Rozdział 3). Mike Jeffery liczył tylko pieniądze, które napływały po występach, ale nikt nie robił nic z siłą napędową "JHE", która wydawała się wyciekać, a po świecie rocka zaczęły się rozchodzić plotki o bliskim rozpadzie zespołu, w czym utwierdzał dziennikarzy sam Jimi Hendrix wypowiedziami o planach swoich kolegów Noela i Mitcha dotyczących ich aktywności poza głównym nurtem, czyli "The Experience", no i przede wszystkim o zmęczeniu występami. Na szczęście do sfinalizowania drugiego w 1968 roku amerykańskiego tournee pozostały już tylko dwa koncerty - 30 listopada w Detroit i następnego dnia, 1 grudnia, w Chicago. Ich zagranie wypełniało warunki kontraktu. Potem muzycy "JHE" mieli mieć wolne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz