środa, 3 kwietnia 2024

Rozdział 5 - Kalifornia: Los Angeles, Devon Wilson

(26 czerwca - 2 lipca) 

            ...Po tygodniu w Fillmore polecieliśmy do Los Angeles, aby spędzić wolny czas i zdobyć wszelkie koncerty, jakie mogliśmy. Zagraliśmy 1 lipca w Santa Barbara, a następnego wieczoru otworzyliśmy koncert grupy "Sam & Dave" w Whiskey A Go Go. To było w porządku, zrobiliśmy wszystko, ponieważ tam była ich publiczność... (Mitch Mitchell)

            W poniedziałek 26 czerwca po sesji fotograficznej w San Francisco, członkowie "JHE" wsiadają do samolotu i lecą do Los Angeles. Jimi odwiedzi tam posiadłość Petera Torka w Hollywood, w Laurel Canyon. Noel - Pojechaliśmy do Los Angeles, aby obejrzeć prywatną projekcję filmu D.A. Pennebakera z festiwalu w Monterey, którego główni organizatorzy Lou Adler i John Phillips zostali zaopatrzeni w fundusze przez telewizję ABC, która później film ten odrzuciła... Hendrix nie omieszkał także odwiedzić biur Reprise Records, w budynku Warner Brothers w Burbank. Jimi nie miał specjalnego powodu, by to zrobić, chciał się tylko przywitać. Wspominał pracownik biura Stan Cornyn – Ubrany był chyba w purpurę i karmazyn, włącznie z boa. Wszedł tu, żeby uścisnąć mi dłoń. Uścisnąć to zbyt mocne słowo, gdyż jego wyciągnięta dłoń była bezwładna, jak ciało bez kości. Jego głos się wznosił i na pytania odpowiadał zazwyczaj bardziej abstrakcyjnie niż można było się spodziewać. Niezmiernie niebezpieczne było pytanie 'Jak się masz?'. Nie pamiętam dokładnej odpowiedzi, ale wiem, że byłem na nią zupełnie nie przygotowany. Spędziliśmy razem kilka minut, grzecznie powiedziałem kilka słów podziwu, po czym odszedł. Zastanawiałem się 'O co w tym wszystkim chodziło?' Hendrix wydawał się kompletnie oszołomiony... Cornyn szybko zaprowadził Jimiego do szefa firmy – Mo Ostina. (Rozdział 1) Mo przekazał mu pozdrowienia od Sinatry i dodał wizytówkę z prywatnym numerem wielkiego Franka - Dzwoń do niego, jeśli będziesz miał jakiś problem, z którym nie będziesz mógł sobie poradzić... Nic więcej, ale i tak dużo. Rok temu, gdy Jimi występował w klubach w Nowym Jorku, nawet o tym nie marzył. Joe Smith z firmy Reprise - O sukcesie w Monterey dowiedzieli się promotorzy muzyczni, no i Jimi zaczął dostawać propozycje z całego kraju...

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz