sobota, 21 stycznia 2023

            Hendrix od dawna należał do fanów Ballarda, oglądał jego koncert w 1959, jaki odbył się w Eagles Auditorium w Seattle. Wtedy Jimi zwrócił uwagę przede wszystkim na grę gitarzysty Billy'ego Davisa, który w zespole "The Midnighters" znalazł się krótko przed tym występem, gdyż poprzedni muzyk Cal Green został aresztowany za posiadanie marihuany i osadzony w więzieniu w Teksasie. Po koncercie w Seattle bohater tej książki chciał porozmawiać z Davisem, który długo się wykręcał, ale w końcu po trzecim nagabywaniu młodego chłopaka zgodził się, jak opowiadał - Otworzyłem drzwi mojej garderoby, stał tam dzieciak, uśmiechając się szeroko. Po chwili rozmowy, zaprosił mnie do siebie do domu, gdzie pokazałem mu kilka zagrywek. Zrobiłem to dwukrotnie, gdyż Hank był wtedy w mieście przez tydzień. Jimi przedstawił mnie swojemu ojcu i sam pokazał mi, jak gra na swojej gitarze, ja zaś zagrałem na swoim Stratocasterze... Cztery lata później na tej wiosennej trasie 1963 roku na Południu USA, Jimi Hendrix ma okazję pograć razem z Davisem, który zapamiętał - Wyciągnąłem i dałem mu parę moich strun... Wraz z Ballardem i jego grupą "The Midnighters" występować ma nowa królowa bluesa, jak ją nazywają krytycy, poznana przez Hendrixa przypadkiem w Nashville parę miesięcy wcześniej, Aretha Franklin. Przyznam, że w wielu źródłach szukałem potwierdzenia tej informacji i niestety nie znalazłem tego, nawet w powszechnie chwalonej biografii Arethy "Respect", pióra Davida Ritza. Choć rzeczywiście późniejsza "Królowa Soul" w tamtym okresie wiosennym 1963 roku, w Stanach Zjednoczonych występowała.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz