niedziela, 1 grudnia 2019

David Gilmour


Jimi bardzo chętnie spacerował po Paryżu, poznając miejsca, których nie zdążył zwiedzić przed rokiem, a oprowadzał go David Gilmour, który za kilka tygodni zostanie gitarzystą grupy "Pink Floyd" i spotkają się ponownie na ostatniej w 1967 roku trasie "JHE" po Anglii. David Gilmour - Byłem Anglikiem w Paryżu i nieźle mówiłem po francusku. Przedtem widziałem go (Jimiego) grającego na żywo w tym małym klubie o nazwie Blaises w South Kensington. Dżemował z Brianem Augerem i "Trinity", w którym śpiewała Julie Driscoll. To małe miejsce było pełne ludzi typu "The Beatles" i "The Rolling Stones", więc pomyślałem: 'Coś się musi dziać'. Ten facet wszedł i przypiął praworęczną gitarę odwrotnie. Od samego początku był absolutnym fenomenem. Później mieszkałem w Paryżu, a poza graniem z moją małą grupą popową ("Jokers Wild") zostałem zatrudniony, aby oprowadzić go wieczorem po Paryżu, tak, by spędził dobrze czas. Był bardzo miły, sympatyczny i nieśmiały... Rick Wills (basista "Jokers Wild") – W 1967 roku zaczęliśmy grać covery Hendrixa i "Cream", a Dave (Gilmour) zaczął pisać własne utwory. Rodzice przylecieli do Paryża na jego 21 urodziny i kupili mu kremowo-białego Fendera Telecastera. Chyba nigdy się z nim nie rozstawał…
Fragment powyższy dotyczy występów "Jimi Hendrix Experience" w Paryżu od 10 do 12 października 1967 roku, kiedy wystąpił w słynnej Olympii oraz wziął udział w programach telewizyjnych. Koncert w Olympii nazwany „Discorama”, sfilmowano i fragmenty trafiły do filmu dokumentalnego "Experience", w którym narratorem był Alexis Korner.
Więcej w drugim tomie książki "Jimi Hendrix Szaman Rocka". Tytułem uzupełnienia dodam, że zespół "Joker's Wild" z Cambridge działał w latach 1965 - 67, rozwiązany został po odejściu Gilmoura. Zespół nagrał tylko jedną płytę, na którą złożyło się tylko pięć utworów, a jej nakład wyniósł wtedy tylko 50 sztuk (można więc powiedzieć, że był to nakład kolekcjonerski). Rozdano je w głównej mierze wśród rodzin i przyjaciół muzyków. Poza Gilmourem najbardziej znanym muzykiem stał się Rick Wills, który w latach 1979 - 1992 grał w zespole "Foreigner", potem (do 1997 i w 1999 roku) w grupie "Bad Company". David Gilmour nie zapomniał o drugim muzyku swojej kapeli - saksofoniście Dicku Parrym, zaprosił go do nagrań trzech albumów "Floydów": "Dark Side Of The Moon", "Wish You Were Here" i "The Divison Bell", a ponadto do udziału z reaktywowaną na charytatywny koncert "Live 8" grupą "Pink Floyd" (w 2005 roku) oraz na kilku swoich trasach, w tym 26 sierpnia 2006 roku w Stoczni Gdańskiej (koncert z okazji 26-lecia powstania Solidarności).




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz