W niedzielę 29 stycznia 1967 roku
odbywa się najbardziej prestiżowy koncert "JHE", w miejscu, które
uchodzi za pałac dla muzyki. Londyński Saville Theatre na West Endzie został
zbudowany w 1930 roku na wschodnim krańcu Shaftesbury Avenue (135-149), na
skraju dzielnicy teatralnej po drugiej stronie Charing Cross Road, a
naprzeciwko Piccadilly Circus, w sercu nocnego Londynu. Howard "H"
Parker - Właścicielem był Brian Epstein,
który traktował to jako swoje hobby. To miejsce najlepiej reprezentowało świat
rock'n'rolla w Londynie. zapraszał do występów grupy, które mu się podobały...
Saville Theatre było
częścią imperium promotora Bernarda Delfonta. Od kwietnia 1965 roku wynajmował
je Brian Epstein, który zapowiadał - Chcę zaprezentować piękne rzeczy w
niedzielne wieczory. Chcę zrobić to cudownie ... Potem Brian kupił teatr ignorując zastrzeżenia, że znajduje
się on po niewłaściwej stronie West Endu. Spodobała mu się architektura budynku
utrzymana w stylu art deco i loże z osobnymi przedsionkami, w których stały
kanapy obite lamparcią skórą. Chciał tam wystawiać zwykłe sztuki teatralne, a w
niedzielne wieczory organizować koncerty muzyki pop. Tony Bramwell – Ściągnęliśmy z Ameryki "The Four
Tops" w niedzielę tuż przed tym, jak ich wielki przebój „Reach Out, I’ll Be There” dotarł na pierwsze miejsce w Wielkiej
Brytanii. Brian zapłacił im 32 tysiące dolarów, a wpływy w Saville wyniosły dwa tysiące funtów. Po czymś takim chętnie się
oczywiście zgodzili na siedmiotygodniową trasę po kraju. Brian wydał
majątek, w dużej mierze niepotrzebnie, jak choćby wtedy, gdy kazał wymienić
wszystkie fotele na wygodniejsze. W Saville
miał własną lożę i własny bar. Mógł tam odgrywać rolę teatralnego impresaria aż
po granice swojego prawdziwego marzenia – wciąż równie silnego jak za czasów
studiów w RADA – że pewnego wieczoru, na oświetlonej scenie, odtwórcą głównej
roli wychodzącym przez przeszklone drzwi po lewej będzie on sam...
Eric Burdon - Mieliśmy z Eppym (Brian
Epstein - przyp. autora) fascynujące
rozmowy, szczególnie o doświadczeniach "The Beatles" w Ameryce.
Kochał Apollo Theatre, ale ze
względu na sławę "Beatlesów" nigdy nie odwiedził cytadeli czarnej
muzyki. Brian miał gorące pragnienie otwarcia londyńskiego odpowiednika.
Myślałem, że to ekscytujący, wspaniały pomysł. The Saville Theatre miał być jego Apollo w Londynie... Brian zapewne dowiedział się o Hendrixie
od swoich przyjaciół "Beatlesów", ale sam przyznał - W Anglii publiczności wydaje się, że sukces
można osiągnąć w kilka dni, ale żadna gwiazda nie narodzi się w ciągu nocy, on
zaś jest świetnym wykonawcą... Gra na gitarze zębami, gra wzmacniaczem. Ale to
nie sztuczki ... to tylko fakt, że potrafi grać zębami, jest asem gitary...
Trio Hendrixa, z którym Kit
Lambert podpisał niedawno umowę, dołącza do innej, wtedy sławniejszej grupy i
głównej gwiazdy firmy Track Records - "The Who".
...Zanosiło się na bitwę o Londyn -
zauważył Gary Jucha. Chris Stamp – Kit i ja znaliśmy Vicky Wickham z "Ready, Steady, Go!", ona
pracowała dla Briana Epsteine'a, rezerwując Saville. Zabukowaliśmy zatem "The Who" i "The
Experience", jako suport. To był do tej pory najbardziej prestiżowy
koncert Hendrixa w Londynie... Lider "The Who" Pete Townshend - Początkowo nie mogłem w to uwierzyć.
Pomyślałem: 'Jezu Chryste, co się stanie?'... Wieść o nowym talencie rozeszła się już błyskawicznie w środowisku
muzyków i nie tylko muzyków. ...Wszyscy
fani muzyki w Londynie już po anonsie dotyczącym tego koncertu wiedzą, że warto
stanąć na głowie, aby się do teatru dostać, bo ten dzień przejdzie do historii,
zarówno tego miejsca, jak i historii - napisze nie bez racji David
Henderson - W rolach głównych wystąpią
bowiem dwie najbardziej kontrowersyjne grupy w Londynie i stoczą pojedynek w
sprzężeniach zwrotnych, a podkręcone na maksa wzmacniacze przebiją się
decybelami przez ściany Saville...
Zanim dojdzie do występu zespół odbywa próbę, w czasie której muzyków
fotografuje Alec Byrne. Zarówno popołudniowa próba dźwięku, jak i występ są
częściowo sfilmowane, a fragmenty zostaną później połączone razem z dodatkowym
materiałem nakręconym dwa dni później przez australijskiego reżysera Petera
Cliftona, dla filmu promującego płytę "Hey
Joe". Tony Brawmell
opowiadał, że Epstein zapragnął zobaczyć Hendrixa po tym, jak opowiedziano o
jego występie w Bag O'Nails.
Ciąg dalszy w drugim tomie
polskiej opowieści o Jimi Hendrixie "Szaman Rocka". Jeszcze
można nabyć, niestety tylko w internecie: pajak.book@gmail.com lub
gzpajak@op.pl