Tom 2 - Część I: Rozdział 11
W niedzielę 18 grudnia 1966 roku Chas Chandler obchodził
dwudzieste ósme urodziny i z tej okazji urządził przyjęcie - Zaprosiłem kilku przyjaciół, pojawiło się
czterdzieści osób... Byli wśród nich najbliżsi Chasowi: Eric Burdon, Andy
Summers, Zoot Money, Paul Williams, Brian Auger, Bill Wyman, Alana Price, Mitch
Mitchell i oczywiście Jimi Hendrix. Tamten wieczór wspominał dziennikarz Chris
Welch - 'Chodź, poznasz Jimiego'
powiedział mi Chas i poprowadził przez tłum gości. Bawiliśmy się w mieszkaniu
Ringo Starra na Montagu Square. Przyszłość rock'n'rolla, Jimi Hendrix siedział
skulony na podłodze. Wyciągnął do mnie rękę, ale wydawał się zmieszany,
otoczony przez grupę hałaśliwych Anglików. Chas, były basista "The Animals",
został menedżerem Hendrixa i przygotował go z grupą, która rywalizować miała z
"Cream" i "The Who". Podekscytowany powiedział: 'Nazywają
się "The Jimi Hendrix Experience". Musisz ich zobaczyć. A Jimi jest
fantastyczny'... Nic dziwnego, że po takiej zapowiedzi, Welch, jako
przedstawiciel Melody Maker, w
środę 21 grudnia, udał się na koncert w ulubionym klubie "Beatlesów" Blaises
(Queen's Gate 121). Jak wspomniał Mike Rutherford - Eleganckim klubie nocnym, który mieścił się na Cromwell Road… niedaleko
Royal
Albert Hall. Keith Guster z grupy "Les Fleur de Lys" - Miejsce było wypełnione, przez takich ludzi,
jak Clapton, Townshend, Jack Bruce i Jeff Beck. Była tam cała rockowa
arystokracja, a my czuliśmy się nikim... Gordon
Haskell – Byliśmy pod wrażeniem tych boskich muzyków i był to najlepszy czas, aby
znaleźć się w pobliżu. I to właśnie my byliśmy - bardzo blisko...
Więcej o tym występie "Jimi Hendrix Experience" w
książce "Jimi Hendrix Szaman Rocka" - już niebawem!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz