11 grudnia 1966 roku w teatrze Saville
występował Little Richard, jak tłumaczył Jimi - W Anglii on zawsze był wielki... Na jego
dwóch koncertach publiczność niemal całkowicie składała się z celebrytów.
Reporter Record Mirror (17 stycznia) -
Na widowni byli: Mick Jagger, Dick Clark z Cathy McGowan, Lionel Bart, Vicky
Wickham i Scott Walker. Konferansjer Eric Burdon został obrzucony orzechami,
śrubami i świecami zapłonowymi. Na drugi występ wyszedł już z pokrywką kosza od
śmieci, jako osłoną przed kolejnymi pociskami. Występy Little Richarda zostały
przerwane właśnie tego dnia, miał przesilony głos, gdyż występował przez sto
dwadzieścia pięć dni bez przerwy... Brian Epstein poprosił Erica Burdona o zapowiedzenie występu
Little Richarda - Gdy tylko wszedł on na
scenę wszyscy oszaleli. 'Wop bop a loo bop a wop bam boom!' To była dzika noc.
Byłem zadowolony. Przynajmniej zrobiłem to, co mogłem i co obiecałem Brianowi.
Byłem dumny z mojej roli w próbie przeniesienia atmosfery teatru Apollo do Londynu...
Wśród
publiczności na tym koncercie byli także Jimi Hendrix i Kathy Etchingham,
których reporter Record Mirror jeszcze nie znał, więc ich nie
wymienił. Po drugim występie oboje poszli
do hotelu Rembrandt (Thurloe Place 11), w którym nocował Richard. Wiedząc
o finansowych kłopotach Chasa, sam zresztą też był bez grosza, Jimi zamierzał
wyciągnąć od niego jakieś pieniądze. Pamiętał, że Richard nie zapłacił mu za
ostatnie z nim koncerty. Richard przyjął go wylewnie, ale gdy Hendrix upomniał się
o pięćdziesiąt dolarów, mówiąc - Nagrywam
płytę ze swoim zespołem - atmosfera mocno się popsuła. Richard odrzucił
jego roszczenia, odpowiadając, że spóźnił się wtedy na autobus i zgodnie z
regulaminem przestał być członkiem zespołu, dodając też - Żeby mieć pieniądze, trzeba je zarobić... W filmie dokumentalnym "Feedback"
Little Richard opowiedział o tym spotkaniu nieco inaczej – Wtedy po raz ostatni widziałem Jimiego. Akurat miał nagrać piosenkę „Purple Haze” i potrzebował pięćdziesiąt dolarów. Przyszedł więc do hotelu i
pożyczył ode mnie trochę pieniędzy. Przedstawił mi też swoją dziewczynę i
powiedział 'Wyszła moja płyta Richard', mówił do mnie 'Król', opowiadał też, że
ta płyta powinna stać się przebojem, wielkim przebojem… Kathy zapamiętała
więcej szczegółów - Ubrałam się
specjalnie w efektowną jasnoniebieską sukienkę, z perłowymi guzikami i długimi
rękawami. Little Richard powitał nas wychodząc ze swojej sypialni. Sukienka
bardzo mu się spodobała. Za jego plecami były stojaki z perukami, które ubierał
na występy. 'Wchodźcie, wchodźcie' mówił wołając: 'Mamo, zamów butelkę whisky'.
Po kilku minutach pojawiła się obsługa hotelowa, a my siedliśmy w kółko i
rozmawialiśmy. Wreszcie Jimi odważył się poprosić o pieniądze. Little Richard
ryknął ze śmiechu: 'Człowieku nie wsiadłeś do autobusu'. 'O co mu chodziło, o
jaki autobus?' spytałam, gdy wyszliśmy od niego z pustymi rękoma. 'Zaspałem i
spóźniłem się, na następny koncert pojechali beze mnie' przyznał Jimi 'więc
mnie zwolnił. Od tej pory zacząłem chować dolary w buty, bo wtedy zostałem bez
grosza'... Charles Cross - Jimi potrzebował tych pieniędzy, ale sama
możliwość stanięcia przed Richardem jako lider własnego zespołu była ważniejsza
i już samo to było jego słodką zemstą... Po tym nieudanym jednak spotkaniu z Richardem, jak dodawała Kathy
- Poszliśmy do Cromwellian. Była chłodna noc, Jimi miał na sobie wojskową
marynarkę... (Tom 2 - Część I: Rozdział 2)
Więcej oczywiście w książce "Jimi Hendrix Szaman Rocka" (Tom 2), po premierze 18 i 19 października 2019 roku na festiwalu "Jimiway" w Ostrowie Wielkopolskim.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz