poniedziałek, 26 sierpnia 2019

Little Richard i Jimi

W listopadzie 1957 roku (niektórzy autorzy podają rok 1958 - Mark Paytress lub 1959 - Phil Alexander), Leon Hendrix widzi dużego Cadillaca, zaparkowanego przed sąsiednim domem – Zauważyłem zaparkowaną od frontu błyszczącą, czarną limuzynę. Mijając opuszczoną tylną szybę, zatrzymałem się i w jednej chwili znalazłem się twarzą w twarz z jej (pani Penniman) bratankiem, Richardem Pennimanem, znanym jako sławna gwiazda rock’n’rolla, Little Richard. Z początku nie miałem pewności, czy to rzeczywiście on w białym podkoszulku na ramiączkach i ciasno zawiązanej bandanie na głowie. Jimi i ja podbiegliśmy i zobaczyliśmy w nim samego Little Richarda, który siedział na tylnym siedzeniu. Miał jedną z tych opasek wokół głowy i zatrzymał się, aby nas zobaczyć. 216 Widok ten powalił mnie na ziemię. Buster i ja cały czas oglądaliśmy Little Richarda w telewizji, byliśmy wielkimi fanami jego muzyki. Biegaliśmy po mieszkaniu, śpiewając jego piosenki: „The Girl Can’t Help It”, a zwłaszcza naszą ulubioną „Lucille”. Little Richard, zaraz obok Elvisa, był jednym z naszych idoli. Nie tracąc czasu, wskoczyłem na rower i popedałowałem cztery przecznice, aż do mieszkania taty, żeby przekazać nowinę Busterowi. Właśnie brzdąkał na akustyku, gdy wpadłem przez drzwi i krzyknąłem: 'W domu cioteczki jest Little Richard!' Zanim zdołał zrozumieć, wyciągnąłem go do wyjścia i posadziłem na jego rower. Matka Little Richarda mieszkała za rogiem, wiedziała, jak wariujemy na punkcie muzyki. Chodziła do tego samego kościoła Godwill Baptist na 14 Ulicy i Spring. Wiedziała jak wariujemy na punkcie muzyki. Buster i ja staliśmy z wybałuszonymi gałami, patrząc, jak Little Richard kręci się po kuchni pani Penniman, gotując golonkę z przyniesioną przeze mnie wcześniej kapustą sarepską. Zanim wyszliśmy, był na tyle miły, że dał nam po zdjęciu z autografem... (Tom 1 - Część I: Rozdział 6)

11 grudnia 1966 roku w teatrze Saville występował Little Richard, jak tłumaczył Jimi - W Anglii on zawsze był wielki... Na jego dwóch koncertach publiczność niemal całkowicie składała się z celebrytów. Reporter Record Mirror (17 stycznia) - Na widowni byli: Mick Jagger, Dick Clark z Cathy McGowan, Lionel Bart, Vicky Wickham i Scott Walker. Konferansjer Eric Burdon został obrzucony orzechami, śrubami i świecami zapłonowymi. Na drugi występ wyszedł już z pokrywką kosza od śmieci, jako osłoną przed kolejnymi pociskami. Występy Little Richarda zostały przerwane właśnie tego dnia, miał przesilony głos, gdyż występował przez sto dwadzieścia pięć dni bez przerwy... Brian Epstein poprosił Erica Burdona o zapowiedzenie występu Little Richarda - Gdy tylko wszedł on na scenę wszyscy oszaleli. 'Wop bop a loo bop a wop bam boom!' To była dzika noc. Byłem zadowolony. Przynajmniej zrobiłem to, co mogłem i co obiecałem Brianowi. Byłem dumny z mojej roli w próbie przeniesienia atmosfery teatru Apollo do Londynu...
            Wśród publiczności na tym koncercie byli także Jimi Hendrix i Kathy Etchingham, których reporter Record Mirror  jeszcze nie znał, więc ich nie wymienił. Po drugim występie oboje poszli do hotelu Rembrandt (Thurloe Place 11), w którym nocował Richard. Wiedząc o finansowych kłopotach Chasa, sam zresztą też był bez grosza, Jimi zamierzał wyciągnąć od niego jakieś pieniądze. Pamiętał, że Richard nie zapłacił mu za ostatnie z nim koncerty. Richard przyjął go wylewnie, ale gdy Hendrix upomniał się o pięćdziesiąt dolarów, mówiąc - Nagrywam płytę ze swoim zespołem - atmosfera mocno się popsuła. Richard odrzucił jego roszczenia, odpowiadając, że spóźnił się wtedy na autobus i zgodnie z regulaminem przestał być członkiem zespołu, dodając też - Żeby mieć pieniądze, trzeba je zarobić... W filmie dokumentalnym "Feedback" Little Richard opowiedział o tym spotkaniu nieco inaczej – Wtedy po raz ostatni widziałem Jimiego. Akurat miał nagrać piosenkę „Purple Haze” i potrzebował pięćdziesiąt dolarów. Przyszedł więc do hotelu i pożyczył ode mnie trochę pieniędzy. Przedstawił mi też swoją dziewczynę i powiedział 'Wyszła moja płyta Richard', mówił do mnie 'Król', opowiadał też, że ta płyta powinna stać się przebojem, wielkim przebojem… Kathy zapamiętała więcej szczegółów - Ubrałam się specjalnie w efektowną jasnoniebieską sukienkę, z perłowymi guzikami i długimi rękawami. Little Richard powitał nas wychodząc ze swojej sypialni. Sukienka bardzo mu się spodobała. Za jego plecami były stojaki z perukami, które ubierał na występy. 'Wchodźcie, wchodźcie' mówił wołając: 'Mamo, zamów butelkę whisky'. Po kilku minutach pojawiła się obsługa hotelowa, a my siedliśmy w kółko i rozmawialiśmy. Wreszcie Jimi odważył się poprosić o pieniądze. Little Richard ryknął ze śmiechu: 'Człowieku nie wsiadłeś do autobusu'. 'O co mu chodziło, o jaki autobus?' spytałam, gdy wyszliśmy od niego z pustymi rękoma. 'Zaspałem i spóźniłem się, na następny koncert pojechali beze mnie' przyznał Jimi 'więc mnie zwolnił. Od tej pory zacząłem chować dolary w buty, bo wtedy zostałem bez grosza'... Charles Cross - Jimi potrzebował tych pieniędzy, ale sama możliwość stanięcia przed Richardem jako lider własnego zespołu była ważniejsza i już samo to było jego słodką zemstą... Po tym nieudanym jednak spotkaniu z Richardem, jak dodawała Kathy - Poszliśmy do Cromwellian. Była chłodna noc, Jimi miał na sobie wojskową marynarkę... (Tom 2 - Część I: Rozdział 2)
Więcej oczywiście w książce "Jimi Hendrix Szaman Rocka" (Tom 2), po premierze 18 i 19 października 2019 roku na festiwalu "Jimiway" w Ostrowie Wielkopolskim.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz