środa, 21 sierpnia 2019

Tom 2 - Część I: Rozdział 1





Chas – Jimi w samolocie martwił się, jak jego amerykański styl gry podejdzie facetom z Anglii, więc postanowiłem, że z lotniska pojedziemy do Zoota Money’a, który mieszkał po drodze do miasta. Pomyślałem, że kiedy pozna Zoota, pozbędzie się obaw, co do brytyjskich muzyków... Najpierw jednak trzeba było przejść przez kontrolę paszportową na londyńskim lotnisku i to tak, aby nikomu z brytyjskich urzędników w ubraniu, zachowaniu, czy w papierach Hendrixa nic nie podpadło. ...Do Londynu przywiózł go Terry McVay, mój menedżer i przyjaciel - opowiadał wokalista "Animalsów" Eric Burdon. Terry (Taeey) McVay, był menedżerem ostatniej trasy "Animalsów" w USA, towarzyszył Jimiemu i Chasowi w drodze do Londynu, wspominał, że gdy przechodzili przez kontrolę celną, niósł gitarę Jimiego, białego Stratocastera od Lindy Keith – Nie chcieliśmy, aby ktokolwiek wiedział, że ma zamiar pracować. Hendrix, Chandler i ja siedzieliśmy w klasie ekonomicznej we trzech. Za bilety zapłacił Jeffery. Częścią mojego zarejestrowanego bagażu był biały Strat Jimiego. On nie miał pozwolenia na pracę w Anglii, ja byłem obywatelem brytyjskim, więc nie było z tym problemu... Hendrix z gitarą zapewne zostałby przez urzędnika imigracyjnego zatrzymany - Jego wiza nie pozwalała na podjęcie w Zjednoczonym Królestwie jakiejkolwiek pracy, wskazywała na to pieczątka w jego paszporcie... Chandler - Miał tylko wizę turystyczną i to na siedem dni. Nikt nie mógł się zorientować, że Jimi przyjechał tu, żeby grać...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz